Wybierz stronę

Ulga w menstruacji dzięki jodze i ajurwedzie (Tekst: Agnieszka Wielobób, wideo: Ola Uruszczak)

Ulga w menstruacji dzięki jodze i ajurwedzie (Tekst: Agnieszka Wielobób, wideo: Ola Uruszczak)

Stosunkowo często kobiet dotykają problemy z menstruacją: od zatrzymania cyklu, poprzez nieregularną miesiączkę, aż po zbyt intensywną i bolesną. Dyskomfort u niektórych kobiet potrafi być tak duży, że zwala z nóg, i wtedy pomaga jedynie silny środek przeciwbólowy, termofor i ciepłe łóżko. Z częścią problemów możemy sobie natomiast poradzić, wprowadzając pewne zmiany zanim jeszcze nadejdzie menstruacja.

Ajurweda i joga oferują pewne rozwiązania, które dobrze wdrażać z ostrożnością, obserwując reakcje swojego organizmu. Chodzi o to, że czasami dana praktyka czy zioła zadziałają mocniej lub w ogóle i trzeba umieć to zauważyć, aby odpowiednio zareagować.

Okres menstruacji to moment, kiedy złuszcza się nabłonek macicy i dochodzi do krwawienia. Cały proces zależny jest od hormonów (progesteronu i estrogenu), jak również od komunikacji miedzy jajnikami, podwzgórzem i przednim płatem przysadki mózgowej. Jeśli nie dochodzi do zapłodnienia, zgrubiały nabłonek macicy zaczyna się łuszczyć i zostaje wydalony w postaci miesiączki. Okres trwa kilka dni i mogą mu towarzyszyć różne dolegliwości w postaci: ból brzucha, dolnego kręgosłupa oraz wewnętrzne j części ud , bóle głowy, mdłości, słabość, a nawet omdlenia. Miesiączki mogą być również bardzo obfite, co zwiększa dyskomfort i może eskalować ból. Niektóre kobiety skarżą się na dolegliwości występujące na kilka dni przed pojawieniem się menstruacji: rozdrażnienie emocjonalne, drażliwość sutków, opuchlizna/ zatrzymanie wody w ciele i inne.

Ajurweda patrzy na problemy z menstruacją pod kątem 3 dosz: vaty, pitty oraz kaphy. Każda z nich może być przyczyną problemów, dlatego kiedy odpowiednimi środkami (dieta, zioła, masaże, aktywność) zrównoważymy te siły i przywrócimy prawidłowe funkcjonowanie organizmu, część zaburzeń ulegnie złagodzeniu, a część zniknie bez śladu. Kiedy uda nam się powiązać zaburzenia menstruacji z odpowiednia doszą, uda się również złagodzić jej objawy. Nie zależnie od prakriti (konstytucji psychofizycznej wg ajurwedy), problem menstruacji może mieć charakter vata, pitta albo kapha. Czyli np. kobieta o prakriti kapha może mieć równie dobrze zaburzenia miesiączki typu vata.

Zaburzenia menstruacji typu vata– skąpe krwawienie, częściej rozdrażnienie i ból występuje przed pojawieniem się okresu. W trakcie jego trwania może boleć dolny odcinek kręgosłupa, dół brzucha, mogą pojawić się zaparcia, mocniejsze skurcze, problem ze snem oraz zatrzymanie wody w organizmie. Podczas bolesnych skurczów, pomocne może okazać się masowanie dołu brzucha olejem rycynowym oraz zażywania 3 razy dziennie łyżki żelu aloesowego ze szczypta pieprzu.
Zaburzenia menstruacji typu pitta– obfite (ale niekoniecznie) krwawienie, oraz uderzenia gorąca do głowy to typowe objawy. Mogą pojawić się stany zapalne, tkliwość piersi oraz podrażnienie pęcherza moczowego. Dla odprężenia i schłodzenia można wmasowywać w dolną część brzucha olej kokosowy.
Zaburzenia menstruacji typu kapha– trudności pojawiają się zazwyczaj w drugiej połowie menstruacji, są o charakterze zatrzymania wody i obrzęków, uczucia ciężkości w ciele, otępienia i całodziennej senności. Aby zmniejszyć dyskomfort, można masować dół brzucha olejem gorczycowym oraz rycynowym (zmieszanym w równych proporcjach).
Poznając swoje objawy, możemy zadziałać nawet odpowiednio wcześniej, równoważąc zaburzoną doszę, która wywołuje problemy. Wybieramy wtedy odpowiednią dietę równoważącą dosze, zmieniamy nieco styl życia, wprowadzamy być może praktykę np. jogi, tai-chi, basen czy bieganie, masaże oraz zioła. Czasami ćwicząc kilka dni przed wystąpieniem menstruacji, sprawiamy, że objawy są mniejsze, słabsze lub znikają całkowicie.

Niezależnie od typu, dla uśmierzenia bólu czy dyskomfortu ze strony ciała – jak pisze Vasant Lad – można zastosować kilka prostych zaleceń:

Podprażyć na patelni nasiona kopru włoskiego, aż pojawi się zapach, a kiedy ostygną żuć łyżeczkę nasion, popijając łyżką soku z aloesu.
Można również przed menstruacją pić 3 razy dziennie łyżkę żelu aloesowego, by złagodzić (lub wyeliminować) ból.
Najlepszym jednak rozwiązaniem, bo długoterminowym będzie dostosowanie diety do poszczególnych typów prakriti, aby naturalnie wzmocnić organizm, zrównoważyć dosze i uspokoić umysł.
Kiedy wybierzesz jakieś działanie i efekt jest słaby lub go nie ma, może się okazać że postawiłaś błędną diagnozę. Ale nic się nie dzieje, po prostu dokonaj zmiany, i obserwuj.

Jeśli chodzi o praktykę jogi, to na tydzień przed menstruacją można wprowadzić do swojej praktyki więcej pozycji rozluźniających dolny odcinek kręgosłupa oraz biodra czy pachwiny: skręty w sukhasanie, parvrittatrikonasana, ardhaćandrasana, skrętoskłony np. w lotosie, półlotosie lub siadzie skrzyżnym, dwipadapitham, mostek (jeśli ktoś potrafi go robić bez napięcia). Dobre będą asany, które dodatkowo rozluźnią mięsień lędźwiowy, są to m.in.: anjaneyasana i warianty, virabhadrasana 1, natarajasana i warianty, hanumanasana.

Poniżej dołączam prostą sekwencje dla kobiet mających zbyt obfitą miesiączkę. Sekwencja oraz wykonanie praktyki jest autorstwa Oli Uruszczak, i ma za zadanie uśmierzyć ból oraz przynieść ulgę obolałym plecom oraz dolnemu brzuchowi.

O autorze

Agnieszka Wielobób

jest mamą, żoną, nauczycielką jogi i ajurwedy, autorką książki "Ajurweda w praktyce". Jogi i terapii jogą uczy w Pracowni Jogi Macieja Wieloboba w Krakowie oraz podczas warsztatów w całej Polsce, wykłada też ajurwedę i profilkatykę za pomocą jogi na studiach podyplomowych. Blog Agnieszki o jodze, ajurwedzie i świadomości ciała oraz informacje o warsztatach i konsultacjach z nią: Agnieszka Wielobób - joga, ajurweda i świadomość ciała.  

2 komentarze

  1. Monika

    Zaczęłam praktykować jogę właśnie z powodu bardzo bolesnych miesiączek. Ból pierwszego dnia okresu byl tak ogromny, ze nie potrafiłam normalnie funkcjonować. Brałam zwolnienie z pracy, cały dzień musialam spędzić w lozku, tabletki-na recepte, bardzo mocne raz pomagaly raz nie. Lekarze mowili ze taki “mój urok”, czyli co musze cierpieć? Przeczytałam gdzies artykul o tym jak joga pomogla komuś na takie bóle. Postanowilam spróbować, oczywiscie efekty nie pojawily się od razu, ale po pewnym czasie, po kilku miesiącach nagle zauwazylam zmiane. Bóle dalej były pierwszego dnia jak wcZeśniej ale już slabsze, nie musialam brać zadnych tabletek. Praktykuje joge regularnie juz ponad rok, joga i ćwicZenia oddechowe pozwolily mi zniwelować bóle miesiącZkowe!musze przyznac ze nie bardzo w to na pocZątku wierzylam, dosyc sceptyczna byłam, ale to działa!

    Odpowiedz
  2. Dominika kunysz

    Dziękuję za ten artykuł! Podczas miesiączki praktykuję łagodnie, zwłaszcza na początku, bo tylko wtedy doskwiera mi ból w dole brzucha. Od niedawna podczas praktyki palę też gałązki Świętego Drzewa – a ono oczyszcza moje otoczenie, moje ciało i moją głowę z nagromadzonych napięć i stresów. Dobrze znać sposoby, dzięki którym można sobie pomóc. Wasze rady od zaraz wprowadzam w życie 🙂

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.