Jak nauczyciel jogi motywuje uczniów ~ David Garrigues
Joy: Kiedy obserwujesz ucznia w czasie praktyki, czy oceniasz go wstępnie? Na przykład, kiedy ktoś czerpie przyjemność z praktyki, a kiedy nie?
David: Tak. Zdecydowanie tak robię. Zabawna rzecz, ponieważ czerpanie przyjemności z praktyki z jednej strony zarezerwowane jest dla początkujących, jako, że dopiero zaczynają, nie potrafią lepiej – ale jednocześnie obecne jest na poziomie średniozaawansowanym. Dużo ludzi nie wie, co począć z instrukcją: „Jak wyglądałaby twoja pozycja, gdybyś czerpał z niej całkowitą przyjemność?”. Niektórzy wiedzą. Niektórzy rozumieją znaczenie i, zagłębiając się w siebie, pozwalają na subtelną przyjemność, która lepiej pokieruje ich staraniami. Jednak dla innych wskazówki, jak pracować z asaną czy z oddechem, muszą być bardziej konkretne. Muszę zapewnić im zestaw konkretnych działań, które samoczynnie będą prowadzić do bardziej subtelnych i przyjemnych doświadczeń.
Joy: Czyli jako nauczyciel, cały czas upewniasz się, że uczniowi nie brakuje zaangażowania, nie nudzi się, utrzymuje zainteresowanie i uczy się. Czy możesz rozszerzyć temat, jakie są twoje pomysły na zatrzymanie uczniów na zajęciach Mysore?
David: Strumień płynie w konkretnym kierunku i to stanowi klucz. Kierunek strumienia jest taki, że student musi chcieć posiąść wiedzę nauczyciela, a pragnienie to musi być bardzo silne. Bez tego, jako nauczyciel, nie możesz dla ucznia zrobić nic. Jednak kiedy u ucznia występuje szczere i trwałe pragnienie, masz pełne ręce roboty. Niezbędne, abyś, jako nauczyciel, zachęcał ucznia do pracy w takim kierunku, w jakim on sam chce się uczyć i podchodził entuzjastycznie do konkretnych aspektów praktyki, które interesują ucznia. Sam tak postępując, mam na celu znaleźć część wspólną dla tego, co ja uważam za interesujące w ich pracy i co oni sami uznają za interesujące. To jest mój punkt startowy i stąd pozwalam nauczaniu iść do przodu, ponieważ kiedy próbuję zachęcać ich do pracy nad czymś trudnym lub nietypowym, muszę mieć ich pełne przyzwolenie.
Joy: Inaczej nie będzie ani powodzenia, ani przyjemności?
David: Dokładnie tak, nie będzie powodzenia. Często staram się stworzyć nowy wzór w miejsce starego i wyrobionego. Szanse podążania starymi koleinami są ogromne, dlatego, aby stworzyć nowy sposób uczeń musi mu się całkowicie oddać, a ja muszę mieć owe przyzwolenie. Stąd moje wyrażenie: „wycofywanie do narożnika”. Oznacza ono, że na daną chwilę uczniowie czują, że nie podziałają inne wskazówki oprócz tych, które im dostarczam ja. Zgadzają się ze mną, że na tą chwilę to najlepszy wybór.
Joy: Możesz opowiedzieć o tym, jak ważne są starania utrzymywania zaangażowania ucznia?
David: To duża część mojej pracy, podtrzymywać ich energię do praktyki. Ale jednocześnie część energii, którą generują, może stać się dla nich szkodliwa i nie doprowadzi do dojrzałości i rozwoju.
Joy: Na przykład?
David: Ktoś jest w stanie zrobić dwadzieścia szkodliwych wygięć do tyłu i teraz nakłonienie go do skorygowania tego szkodliwego sposobu mogłyby spowodować kompletny brak motywacji. Jak do tego doszło? Planował zrobić dwadzieścia mostków, a teraz nowym, trudniejszym sposobem szarpie się, aby zrobić zaledwie trzy?! Energia znika, ponieważ w chwili obecnej nowy sposób wydaje się oraz wygląda na niewłaściwy, mało tego, czujesz, jakbyś nie mógł robić już danej pozycji. I poczucie spełnienia zmniejsza się, a stąd właśnie pochodzi motywacja. Jeżeli energia ma przypływać w czasie stosowania nowego sposobu, uczeń musi przemyśleć, co właściwie oznacza osiągnąć cokolwiek w asanie, a to stanowi duże wyzwanie. Nawet jeśli nowy sposób jest zdrowszy, mógłby działać leczniczo i bardziej subtelnie.
Joy: Więc, jako nauczyciel, jak tworzysz nowe sposoby dla swoich uczniów, a jednocześnie utrzymujesz ich energię i motywację?
David: W tym miejscu wkracza ocena ucznia, której dokonuję na wstępie. „Jakie są ograniczenia osoby… fizyczne i psychiczne, a nawet ograniczenia w obecnym postrzeganiu siebie?” Nauczyciel musi mieć jasność, w jakim miejscu znajduje się uczeń i co jest w stanie przyswoić. Prawidłowa ocena ucznia doprowadzi do dokładnego ustalenia priorytetów do przepracowania, warunków dla pokonywania kolejnych, osiągalnych kroków, które doprowadzą do poznania asan. Kierowanie uczniem oznacza mierzenie się z jego ograniczeniami, kiedy oceniasz ucznia, musisz dokładnie widzieć jego granice i to trudna sprawa …
Joy: Ponieważ możesz się mylić?
David: Chodzi o coś więcej. W nauczycielu drzemie pewna część, której ciężko zaakceptować ograniczenia ucznia. To taki przewrotny podstęp wszechświata. Pewna nikczemność. To, czego uczeń prawdopodobnie nie może zmienić, to dokładnie ta sama rzecz, którą ty chcesz zmienić. Więc łapiesz się bez przerwy na chęci badania tego, kwestionowania. Jednak nie tędy droga. Dlatego właśnie na początku potrzebujesz tej oceny, żeby jak najbardziej trafnie postępować, obowiązkowo szanując granice, nawet jeśli później uczeń przekroczy je znacząco.
Joy: Bo niewłaściwa ocena mogłaby oznaczać, że odejdą?
David: Tak.
Joy: Ale ograniczenia ucznia mogą się zmienić, zgadza się?
David: Tak. Ashtanga joga jest potężna, ponieważ pomaga ci być kimś i robić rzeczy w sposób, o jaki nawet nie marzyłeś. Oczywiście nie obejdzie się bez wyzwań, duża ilość napotykanych ograniczeń jest gwarantowana, tym samym do pewnego stopnia trwała. Dlatego jako nauczyciel musisz być cierpliwy, niektóre wskazówki, sposoby, za pomocą których chciałbyś pomóc uczniowi, nowa rzecz, którą chcesz przedstawić, musisz czekać… i czasem możesz czekać sporo czasu – tak może być.
I niezbędne jest również poczucie humoru.
Kiedy wycofuję ucznia do narożnika i zmagamy się z czymś, co wydaje się niemożliwe do zmiany, wtedy musi wkroczyć humor. Stawanie oko w oko z trudnościami powoduje nagromadzenie energii, a wzmożona presja może wytworzyć w uczniu opór. Trzeba więc rozbroić go, na chwilę rozluźnić napięcie, żeby nie popadł w rozpacz i był w stanie zauważyć pozytywne strony, które towarzyszą mierzeniu się z niemożliwym. Nauczyciel musi wykazać się elastycznością w takim momencie, inaczej nauczanie się nie powiedzie. Nauczyciel musi szanować napotykane trudności, wówczas uczeń będzie bardziej skłonny podjąć się wyzwania.
Chciałbym zdobyć zaufanie ucznia umożliwiające eksperymentowanie, sprawdzanie, czy mimo wszystko coś innego mogłoby się wydarzyć, albo chociaż dostrzeganie wartości w próbowaniu osiągania czegoś nowymi sposobami, nawet jeśli nie widać znaczących efektów. Będę wyciskał z ucznia siódme poty, stawiał przed naprawdę dużymi wyzwaniami, ale potem nagle będziemy się śmiać. W efekcie wilk syty i owca cała. Pokazałem uczniowi, że potrzebuje wchodzić głęboko w nowe, nietypowe, bardziej wymagające ścieżki, a uczeń czuje zdolność podejmowania wyzwań i wyobrażania sobie tych nowych rzeczy, do których go nakłaniam.
Joy: Jakieś inne sekrety?
David: Nauczyciel potrzebuje niegasnącej MIŁOŚCI do podmiotu – technik ukochanej hatha jogi – i pragnienia dzielenia się tą wiedzą z uczniami. Na przykład, staram się, aby moja kontemplacja mula bandhy była tak głęboka, wielopłaszczyznowa i rozległa, jak to tylko możliwe. Chcę mieć mnóstwo przemyśleń, którymi mógłbym dzielić się z każdym niepowtarzalnym uczniem. Myślę, że trzeba być otwartym i przygotowanym teoretycznie na każdą grupę pytań pochodzącą od ucznia.
Joy: Czyli chcesz powiedzieć, że nieprzerwane odkrywanie i poszerzanie własnej wiedzy przez nauczyciela na temat hatha jogi jest zaraźliwe i ten entuzjazm przyciąga oraz inspiruje uczniów?
David: Tak i to prowadzi ich do poznawania samych siebie. Jestem otwarty na pytania uczniów i ich niepowtarzalne sposoby postrzegania różnych metod, właśnie to stanowi dla nich inspirację i pomaga wejść w owe metody głębiej dla własnego pożytku. Myślę również, że potrzebne są wyobraźnia i kreatywność dla lepszego zaangażowania się w indywidualne podejście do owych metod. Konkretne zasady mają swoje miejsce, ale dużo można zyskać budząc swoją wyobraźnię i kreatywności, a własne przemyślenia potraktować jako przewodników do zagłębiania się coraz bardziej we własną praktykę.
Poszerzanie wiedzy nie ogranicza się jedynie do stawania codziennie na macie, nawet jeśli to ogromna część twojej pracy. Śpiewy, przesiąkanie coraz bardziej sanskrytem, świętymi tekstami, pogłębianie zrozumienia słów sutr, nieprzerwane poszerzanie słownictwa, dokonywanie wnikliwych analiz obrazów i opowieści związanych z Jogą.
Nauczyciel potrzebuje całego arsenału narzędzi do uczenia. Zachęcam każdego nauczyciela, aby trzymał ten arsenał w tylnej kieszeni, ponieważ nigdy nie wiadomo, co zainspiruje ucznia do nauki.
Link do oryginału: http://davidgarrigues.com/blog/?p=2395
Tłum. Monika Kowalska
Bio
David Garrigues kieruje Ashtanga Yoga School w Filadelfii. Jest jednym z niewielu w Stanach Zjednoczonych, który otrzymał certyfikat nauczyciela Ashtanga Jogi z rąk znanego na całym świecie mistrza Sri K Pattabhi Joisa. Jako ambasador Ashtangi opiera swoje nauczanie na idei, że „każdy może podjąć się praktyki”, istocie nauczania Sri K Pattabhi Joisa. Misją Davida jest pomagać innym rozwijać się w żyjącej, współczesnej linii przekazu Jogi Ashtangi. Chce być częścią rozrastającego się kręgu ludzi zaangażowanych w stosowanie nauk Jogi Ashtangi promujących fizyczny, psychologiczny i duchowy rozwój własny i u innych.
Prowadzi warsztaty na całym świecie, w tym intensywne w Mysore i pogłębiające (in-depth studies). David jest również autorem materiałów instruktażowych: 1) dwupłytowego DVD zatytułowanego „Ashtanga Yoga: A Primary Series Guide”, 2) dwupłytowego DVD z książką o oddechu zatytułowanego „Vayu Siddhi: A Guide to Pranayama, Ashtanga Yoga’s Fourth Limb”. Napisał i nagrał dwa CD z energetycznymi Kirtanami zatytułowanymi: Jaya Sat Guru i Bad Man Bhakti. Na początku jesieni pojawi się jego nowe DVD instruktażowe Davida o Drugiej Serii Jogi Ashtangi. Na stronie internetowej http://davidgarrigues.com/blog/ oraz bardzo popularnym kanale YouTube http://www.youtube.com/user/davidgarrigues znajduje się mnóstwo darmowych materiałów szkoleniowych: filmów oraz tekstów, inspiracji do dalszego rozwoju dla początkujących i zaawansowanych uczniów jogi.
Najnowsze komentarze