Wybierz stronę

Sposoby na stopy – Zuzanna Łącka – Golc

Sposoby na stopy – Zuzanna Łącka – Golc

Cześć, jestem Zuza i poznaję ludzi po stopach 🙂 A tak serio, to jestem od kilku lat nauczycielką jogi i pasjonatką odkrywania oczywistości i faktycznie stopy swoich uczniów znam doskonale. Często sam widok stopy mówi mi, czego mogę spodziewać się po/w ciele danej osoby. Nie ma jogi bez bosej stopy. Chociaż na moich zajęciach niektórym osobom zajmuje trochę czasu zdjęcie skarpetek. Stopy to często nasze tabu. Znam osoby, które chętniej pokażą goły tyłek niż gołą stopę, bo jest ona “straszna”. Spotykam też osoby, które na boso czują się źle, goło i niekomfortowo. Są osoby, które boją się kurzajek, bakterii, zranienia. To taka nasza nowa buciana/skarpetkowa rzeczywistość, daleka od tego skąd przyszliśmy (na bosaka przecież). Często rozmawiamy na zajęciach o stopach: czemu są one dla nas ważne; o tym jak się czujemy, gdy mamy kontakt z ziemią, podłogą, gdy czujemy solidne podparcie bez pośrednictwa buta. Sprawdzamy nasze osadzenie, nasze różnice między prawą a lewą stroną ciała, sprawdzamy, czy oddech jest odczuwalny w stopach… Postanowiłam napisać co nieco o stopach, aby zebrać w jednym miejscu żywe i popularne tematy.

Zimne stopy

Słyszę, że stopy marzną. Też kiedyś tam byłam. W krainie „zimnej girki”, ze spaniem w skarpetkach i w ciepłych futerkowych papuciach. Poeksperymentowałam i Tobie też radzę – zdejmij buty, zdejmij skarpetki, przejdź się boso. Ostatnio bardzo modne jest morsowanie. Ja proponuję morsowanie stopami. Przejdź się boso, nawet teraz, jesienią po dworze. Zacznij od 3-5 minut, potem wydłuż czas chodzenia do 10-15 za jednym razem. Poczuj jak te krótkie bose spacery rozgrzewają Twoje stopy na resztę dnia i stopy, zamiast lodowacieć, grzeją i ożywiają się. Zacznij od przyjemnych powierzchni – trawnik, las, goła ziemia. Betonowy chodnik może być na początku trochę bolesny. Jeśli się oswoisz – możesz próbować i śliskiego od lodowatego deszczu asfaltu, bruku, kamienistych powierzchni. Zachowaj uważność. W zimnie łatwiej o uraz, skaleczenie, ale Twoje stopy o tym wiedzą i jeśli dasz im szansę przekonasz się, że radzą sobie świetnie.

Stopa w ciepłym bucie na dworze, potem w ciepłym kapciu po domu, a potem jeszcze w skarpetce na noc nie wie, że musi sobie sama poradzić z zimnem. Czym więcej warstw zakładamy na stopy, tym one bardziej marzną. Zamknięte koło. Daj szansę stopom zapracować na swoje ciepło. Początki mogą być trudne, ale obiecuję, że warto podjąć trud i nie wracać do krainy wiecznie zimnej stopy… Metody oczywiście nie polecam dla osób, które mają poważne problemy z krążeniem, cukrzycą itd. Tutaj będzie potrzeba kontroli pierwotnego schorzenia.

Haluksy

Zaraz po zimnie, a może nawet przed zimną stopą wyskakuje inny problem. “Zuza, a masz coś na haluksy?” – słyszę średnio 2 razy w miesiącu, nie tylko od uczestniczek zajęć. Miałam okazję prowadzić jogę w domu seniora. Zajęcia na krzesłach, gdzie poprosiłam o zdjęcie obuwia. W całej seniorskiej grupie tylko jedna (!) pani nie miała tego problemu. Starsi panowie też mieli lekko zniekształcone stopy. Skąd się biorą haluksy? Co to w ogóle jest? To dość powszechna degeneracja stawu dużego palucha. Paluch przytula się do reszty palców, a z czasem nawet zakłada się pod kolejne palce powodując poszerzenie przodostopia objawiające się wystającą kulką przy paluchu, płaskostopiem poprzecznym, czasem tez degeneracją stawów u nasady najmniejszego palca, z powodu zmiany biomechaniki stopy. Schorzenie boli mniej lub bardziej, unieruchamia duży paluch, powoduje trudność w zakupie odpowiednio szerokiego obuwia i dla niektórych osób jest to poważny defekt estetyczny. Przyczyny to: nieprawidłowe obuwie, wąskie, na obcasie, uwarunkowanie genetyczne, wiotkość stawów. Predyspozycje do haluksów będą miały: kobiety, osoby z nadwagą, osoby pracujące na stojąco. Haluksom towarzyszy czasami – młotkowatość palców (przykurcze palców z kostką odstającą w górę), odciski, modzele. Zaburzona zostaje cała biomechanika stopy w staniu, chodzie, bieganiu (problem może objawić się w kolanach np. problem z bocznymi więzadłami), biodrach, kręgosłupie (szczególnie podatny zmiany w chodzie jest odcinek lędźwiowy kręgosłupa).

Co zrobić jeśli mamy tendencję do powstawania haluksów, albo ich początki ?

Moja rada będzie bardzo podobna do tej na zimne stopy – zdejmij buty. Postaraj się chodzić jak najwięcej boso, najlepiej po nierównym podłożu. Zacznij powoli, od krótkich odcinków. Może się okazać, że chodzenie boso jest dla Ciebie bolesne lub niekomfortowe. Szczególnie jeśli masz odrobinę skrócone ścięgno Achillesa od chodzenia na obcasie. Nasza stopa potrzebuje trochę czasu, aby powrócić do pierwotnych funkcji. Chodź po piasku, trawie, wspinaj się na boso. Pracujące mięśnie stopy i palucha zapobiegną degeneracji stawu lub zapobiegną pogłębianiu się schorzenia. Najlepszą porą roku do testowania tego zalecenia jest oczywiście lato, gdzie buty możemy zakładać jedynie do pracy (no chyba, że uczymy jogi – to nie) i do sklepu.

Dobre buty dla stóp

Kolejny równie ważny punkt to buty. Kiedy kupuję obuwie robię takie prosty test. Staję prosto na boso. Ze stopami na szerokość bioder. Sprawdzam, czy mam miednicę nad stopami i czy nie czuję napięcia w kolanach, sprawdzam czy klatka piersiowa ustawia się nad miednicą. Sprawdzam czy głowa jest na środku klatki piersiowej ze swym ciężarem, czy nie czuję napięcia w szyi, jeśli głowa jest na przykład zbyt wysunięta do przodu… i obserwuję punkty styku stóp z podłogą. Gdzie docisk jest wyraźny, gdzie mały, gdzie stopa nie dotyka do podłoża. Następnie nakładam buty. I robię to samo… Gdy moje odczucia w stopach bardzo różnią się od tych na boso, odrzucam buty bez żalu. Gdy różnią się trochę – badam elastyczność buta, czy jestem w stanie zgiąć go jedną ręką, czy ma wystarczająco dużo miejsca na palce, czy mogę nimi swobodnie ruszać, czy but ma kształt ludzkiej stopy, a konkretniej mojej własnej stopy 🙂 Zmorą naszych czasów jest przemysł obuwniczy fundujący nam wąziutkie czubeczki, szpileczki i noseczki. Przeciętny but spycha Twój paluch w kierunku reszty palców, co sprzyja powstawaniu haluksów.(zdjęcie – obrazek obrysu butów) Znalazłam w internecie w 5 sekund kilka par butów sportowych. Wszystkie one mają taki kształt podeszwy, że wewnętrzna krawędź buta schodzi do środka łukiem, co na pewno nie zapewni miejsca na duży palec…Wyobrażasz sobie zdrowy bieg lub chód w takim „adidasku” ?

Jeśli nie masz pewności, czy but nie ściska Ci palców – polecam test kartki. Obrysuj wolno stojącą własną stopę na kartce papieru. Wytnij po obrysie. Przyłóż w zależności od buta – albo do podeszwy, wtedy musisz uwzględnić boki buta i kartka powinna mieścić się cała wewnątrz, albo przyłóż kartkę od góry buta i sprawdź, czy kartka nie wychodzi gdzieś bokiem poza buta. Ja przez lata radziłam sobie z problemem butów na ludzką stopę… zakupem za dużych – o numer lub dwa, tak, żeby nic nie krępowało moich palców. Chociaż stópkę mam raczej drobną i wąską. Okazuje się jednak, że jest masa firm, najczęściej spod znaku “barefoot”, które uwzględniają kształt naszych stóp i miejsce na palce 🙂

Nie dajcie się też nabrać na specjalne buty na haluksy. Najczęściej mają one tylko jeden ważny punkt dobrego buta – szerokie i miękkie miejsce na śródstopie. A co z palcami i z dużym paluchem? Sami zobaczcie – 10 sekund poszukiwań w internecie

Tylko tyle, czy jeszcze coś ćwiczyć? Jasne, że ćwiczyć. Nasze stopy uwielbiają ruch. Przede wszystkim uruchom całą stopę. Chodź na palcach, na piętach, na zewnętrznych i wewnętrznych krawędziach. Naucz się rozluźnić całą stopę tak, żeby móc nią machać jak płetwą. Rozszerzaj palce, a szczególnie odsuwaj paluch od reszty palców. W takim odsunięciu poruszaj nim góra-dół. Kop stopami dołki w piasku. Możesz też rozmasować sobie podeszwę stopy, ale podejdź do tego z dużą ostrożnością – zacznij delikatnie, stopniowo zwiększając intensywność masażu. Nasze poduszeczki tłuszczowe pod stopą mogą być wrażliwe na zbyt mocny i intensywny nacisk i mogą po prostu boleć jeśli przesadzimy z ugniataniem. Nasze stopy uwielbiają fantazję. Mają moc poruszania się w wielu płaszczyznach dla utrzymania równowagi, więc daj im szansę wykorzystać swój potencjał. Spójrz na osoby, które utraciły kończyny górne i za pomocą nóg są w stanie malować obrazy, myć zęby czy ubierać się…

Mam nadzieję, że trochę podpowiedziałam w kwestii życia zdrowej stopy. Powodzenia!

O autorze

Zuzanna Łącka-Golc

Zuzanna Łącka-Golc - instruktorka jogi w nurcie vinyasa krama, instruktorka iron jogi oraz zajęć dla kobiet po porodzie, prowadzi też warsztaty z treningu mięśni dna miednicy. miłośniczka jogi, kettli, pływania i jazdy do pracy na rowerze. młoda mama, nietakamłoda kociamama. jak dorośnie zostanie kocim noskiem. https://www.facebook.com/sideprojectzuza/

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.