Oddech w jodze. Śrivatsa Ramaswami
Jedną z niewinnie wyglądających, lecz bardzo ważną cechą praktyki asan według vinyasa kramy jest świadome używanie oddechu podczas ćwiczeń asan. W przeciwieństwie do innych form praktyki asan i innych popularnych aerobowych ćwiczeń, vinyasa krama nakazuje praktykę nastawioną na oddech i przez niego kontrolowaną. Jeśli ktoś praktykuje asany w systemie vinyasa krama przez około godzinę, po których następuje 15 do 30 minut praktyki pranajamy, oznacza to dla niego posiadanie całkowitej świadomej kontroli przez półtorej godziny nad swoim oddychaniem, które w normalnych warunkach odbywałoby się bez naszej woli.
Mój guru, Śri Krishnamacharya, znany jest z posiadania zdolności zmiany tempa lub nawet zatrzymania bicia swojego serca. Wspominał, że jest to możliwe głównie dzięki głębokiej praktyce pranajamy. Niemiecki lekarz, który przeprowadzał badania nad tym wyczynem mojego guru przypisywał to głębokiej uddiyana bandże, która pomaga ścisnąć i zatrzymać serce, w wyniku czego przestaje ono bić na czas wykonywania bandhy. Głęboka bandha, natomiast, wymaga wyjątkowo głębokiej rechaki lub wydechu, który także jest częścią pranajamy. Mój Guru zwykł mawiać, jak już wcześniej pisałem, że wiele siddhi w hatha jodze wynika z pranajamy, szczególnie z rechaki, wydechu. Według Brahmanandy, komentatora Hathajogapradipiki, hatha joga oznacza zjednoczenie prany (ha) oraz apany (tha), czyli pranajamy.
Jak wszyscy wiemy, funkcja oddychania jest kontrolowana świadomie i nieświadomie. Oddychanie odbywa się mimowolnie, zmieniając się wraz z fizjologicznym zapotrzebowaniem bez świadomego wysiłku. Jednakże może ono zostać poddane świadomej kontroli. Jest jeszcze kilka innych funkcji organizmu, działających na mniej więcej podobnej zasadzie – oddawanie moczu, defekacja, funkcje seksualne, itd. Na co dzień oddychanie jest płytkie i poza świadomą kontrolą. W praktyce pranajamy i asan według vinyasa kramy wykonywany jest świadomy wysiłek, by sprawować kontrolę nad oddechem poprzez zmianę długości trwania wdechu, wydechu, wstrzymywania powietrza po wdechu i wydechu oraz zastosowanie bandh na odpowiednim etapie oddechu. Dodatkowo pranajama jest wykonywana wraz z mantrami lub wizualizacją, czyli bhavaną. Wszystko to składa się na ogromną liczbę metod praktykowania pranajamy, poprzez które jogin osiąga olbrzymią świadomą kontrolę nad funkcją oddychania. Można przy okazji dodać, że funkcje kardiologiczne, mowa oraz trening wokalny wymagają świadomego ujarzmienia oddychania w początkowej fazie, lecz później już odbywają się podświadomie w celach innych niż podtrzymywanie życia. Mowa ludzka jest również zależna od ciągłej kontroli oddechu.
Ta metoda zwiększania kontroli centralnego układu nerwowego lub kory mózgowej nad oddechem wydaje się pomagać joginowi w podporządkowaniu swojej woli paru innych funkcji fizjologicznych. Prowadzi to do kilku niezwykłych siddhi, jak zatrzymywania akcji serca na znaczny okres czasu, panowania nad głodem i pragnieniem (kshudpipapasa), itp.
Według bardzo znanego neurochirurga minionych lat z Indii (będącego fanem Śri Krishnamacharyi), w ujęciu neurofizjologicznym, wydaje się, że podstawowym czynnikiem jogi jest kontrola nad oddychaniem. Funkcja oddychania może być poddana kontroli w łatwiejszy sposób od każdej innej życiowej funkcji, więc jogin wykorzystuje ten fakt jako pierwszy krok w objęciu kontroli nad swoim układem nerwowym. Kiedy uzyskamy większą korową kontrolę mózgu nad jedną podstawową funkcją, możliwe jest uzyskanie kontroli nad innymi podstawowymi funkcjami, jak naczynioruchową, itd. Czyli możliwe jest rozkurczenie oskrzeli u astmatyka, obniżenie lub podwyższenie ciśnienia krwi, spowolnienie akcji serca, wszystko to za pomocą pranajamy. Neurologiczne schorzenia mózgu, jak epilepsja, alergie skórne, jak egzema również reagują na kontrolę prany.
Wiele funkcji powszechnie uznawanych jako autonomiczne nie są takimi dla adepta jogi. Jogin jest w stanie kontrolować za pomocą woli wiele funkcji, które u normalnych ludzi kontrolowane są przez obszary podkorowe – które znajdują się poza świadomą kontrolą. Działający tu mechanizm może być neurologiczny lub chemiczny. Kiedy tylko stała regularna kontrola oddychania zostaje osiągnięta, wytwarza się, zapewne, dwustronna biochemiczna stabilność, która pomaga w utrzymywaniu tej kontroli.
Kiedy jogin pragnie osiągnąć pełną kontrolę nad tą niższą życiową i emocjonalną funkcją poprzez ćwiczenie kory (woli) musi on tego dokonać za pomocą wzajemnych połączeń pomiędzy korą, układem siatkowatym oraz różnymi zaangażowanymi centrami mózgu. Funkcje autonomiczne, takie jak perystaltyka żołądkowo-jelitowa, wydzielanie gruczołowe, seks, pęcherz moczowy są kontrolowane przez siatkowaty twór rdzenia, mostu i śródmózgowia. Układ oddechowy, układ krążenia, przełykanie, żucie i odruchy wymiotne są wszystkie tak samo kontrolowane przez twór siatkowaty na poziomie rdzenia przedłużonego. Mówi się, że ponad 24 takich funkcji jest kontrolowanych przez twór siatkowaty. Składa się on z ponad 100 niewielkich sieci neuronowych o przeróżnych funkcjach. Wysyła rytmiczne sygnały do mięśni oddychania. Twór siatkowaty również filtruje nadchodzące bodźce, aby przesiać nieistotne bodźce i szum. Stała praktyka jogi zarówno pranajamy, jak i następującej po niej medytacji całkiem prawdopodobnie prowadzi do powiększenia zakresu funkcji układu siatkowatego oraz rdzenia. Jest zupełnie możliwe, że u prawdziwego jogina układ siatkowaty oraz kora są zarówno funkcjonalnie zmodyfikowane, jak i strukturalnie rozbudowane.
Patanjali również pokreśla, że taka transformacja komórek mózgowych jest możliwa. Citta Parinama, czyli możliwość zmodyfikowanego ułożenia komórek mózgowych jest wrodzona u każdego człowieka i tylko odpowiednia praktyka jest przyczyną takiej transformacji. Tak jak rolnik (kshetrika), który zaledwie zmienia bieg wody w polu, jogin musi jedynie skanalizować swoje neurologiczne energie poprzez pewne ścieżki i układy. Nie istnieje żadna zewnętrzna przyczyna zdolna wywołać takie neurologiczne i korowe zmiany. Jest to aktywność mózgu przez mózg, na mózgu i dla mózgu.
A kluczem okazuje się być pranajama lub kontrola oddechu.
Na swoich zajęciach Śri Krishnamacharya nigdy nie pozwalał uczniowi sapać lub ciężko oddychać, jak podczas ćwiczeń aerobowych lub aerobowo podobnych treningów jogi. Czy to podczas wykonywania asan w systemie vinyasa krama, czy to podczas pranajamy, uczeń musiał sprawiać świadomą władzę nad oddychaniem podczas trwania całej praktyki jogi. Jeśli któryś z uczniów ciężko oddycha, troskliwy Krishnamacharya poprosi go, żeby położył się na krótko w śavasanie, co pozwoli mu odzyskać oddech przed wznowieniem praktyki. Oddech w jodze jest świadomą, kontrolowaną praktyką oddychania; niespieszne świadome kontrolowane oddychanie jest warunkiem sine qua non w praktyce asan u Krishnamacharyi.
Poniżej zamieszczam strofę z Tirumandiram Tirumulara na temat pranajamy:
Oddech w Tobie porusza się
I wędruje po omacku
SPRAW NAD NIM WŁADZĘ i oczyść w sobie;
Twoje kończyny rozbłysną wtedy czerwonym blaskiem
Twoje włosy nabiorą ciemnego koloru
A Bóg (Śiva) w Tobie nigdy Cię nie opuści.
– –
Tłumaczenie tekstu i fragmentu Tirumandiram: Jakub Preisner
Najnowsze komentarze