Wybierz stronę

Czym (nie)jest joga? Krysznakirtan

Czym (nie)jest joga? Krysznakirtan

joga - hampiDawno, dawno temu, w czasach, kiedy ludzie mylili słowo joga ze słowem jogurt, powstały pierwsze ośrodki jogi. Takiej jogi, jaką znamy powszechnie dzisiaj. Kiedy rozczarowanie materializmem i konsumpcjonizmem zrodziło ruch hipisowski, tematy związane z jogą czy duchowością Indii były nieznane, jednocześnie budziły ciekawość i fascynację. Na przełomie lat 60. i 70. XX wieku pod wpływem ówczesnych liderów, choćby Beatlesów, którzy szukali duchowości w Indiach, pojawiły się na Zachodzie różnego rodzaju duchowe nauki Wschodu, pochodzące z wielu tradycji, jak hinduizm czy buddyzm. W międzyczasie to zainteresowanie duchowym aspektem osłabło, natomiast joga w swojej dzisiejszej formie pozostała.

Obecnie w samych Stanach szacuje się, że około 15 milionów ludzi (83% z nich to kobiety) regularnie ćwiczy jogę. Gdy do kosztu samych zajęć doliczymy koszty wyposażenia adepta/adeptki jogi, czyli mat, plecaków, kostek, ubrań, ręczników, podpórek, koców itp., wtedy wartość tego „przemysłu jogicznego” w samych tylko Stanach Zjednoczonych oszacuje się na 27 milionów dolarów rocznie. W Polsce działa obecnie około 200 różnych ośrodków jogi – jaka jest wartość naszego „przemysłu jogi”, nikt nie wie. Wydaje się, że właściwy czas na popularność jogi nadszedł właśnie teraz.

Tradycyjnie joga (z sanskryckiego jug, co znaczy łączyć się – w domyśle z boskością), jest mistyczną praktyką, służącą głównie skierowaniu umysłu na doświadczenie wewnętrznej duchowości, odkrycie naszej własnej jaźni, co w efekcie ma prowadzić do osiągnięcia wyzwolenia, czyli mokszy (w buddyzmie oświecenia), które jest warunkiem wyjścia poza cykl narodzin i śmierci (sansara) wiecznej duszy, którą jesteśmy. Joga w tym ujęciu zawiera element psychologiczny, w którym wiedza, praktyka i dyscyplina mają istotne znaczenie dla praktykującego.

Ostatecznie jesteśmy duszą, która doświadcza w naszym obecnym stanie materialnej rzeczywistości. Filozofia jogi uczy, że poprzez praktykę musimy przejść świadomością ponad nasze ciało (deha), emocje (abhitapa), umysł (manas), inteligencję (buddhi), fałszywą tożsamość (ahankara), aby dojść do duchowego poziomu (atman). Kiedy osiągniemy to doświadczenie, możemy efektywnie połączyć naszą ludzką naturę w działania dla zadowolenia ducha, atmana. Osoba która dotrze do tego poziomu, zwana jest mędrcem (riszi), ponieważ pokonała ludzki intelekt i jest w stanie doświadczać rzeczywistości jak nikt inny.

Nasza codzienna percepcja rzeczywistości, jakiej doświadczamy poprzez nasze zmysły, jest w tym sensie drugorzędnym doświadczeniem. Byłoby oczywiście głupotą zaprzeczać istnieniu rzeczywistości doświadczanej empirycznie, ale głupotą jest także twierdzenie, że poza tym empirycznym doświadczeniem nie ma innego albo że rzeczywistością jest tylko to, czego doświadczamy poprzez zmysły. Upaniszady opisują ten materialny świat jako odbicie rzeczywistego świata, tak jak odbicie drzewa w wodzie rzeki jest obrazem rzeczywistego drzewa stojącego na jej brzegu. W ten sam sposób nasze codzienne doświadczenia z różnymi przedmiotami czy sytuacje które nas spotykają – ze swej natury tymczasowe – są cieniem tych rzeczywistych, które są naszym naturalnym stanem i duchowym domem.

We współczesnym społeczeństwie coraz częściej pojawiają się opinie i poglądy negujące istnienie w nas duchowego pierwiastka. To spojrzenie sprzyja materialnemu podejściu do jogi i odrzuceniu tego, co w niej duchowe. Zachodnie podejście obdarło jogę z tego transcendentalnego znaczenia i celu, czyniąc z niej jeszcze jedno narzędzie do zwiększenia możliwości ciała do czerpania hedonistycznego, tymczasowego szczęścia. Takie podejście wpisuje się w powszechną na Zachodzie wizję, gdzie każdy ma być młody, zdrowy, piękny i bogaty. To również jeszcze jeden pomysł na zarobienie pieniędzy. Przy tym zapomina się o całym kontekście, w jakim joga istniała przez wieki.

Wyciągnięcie jednego elementu z całego złożonego systemu może wprowadzać w błąd. Mistycyzm jogi nie jest biznesem. Takie podejście nie jest niczym innym jak nowoczesnym, współczesnym, biznesowym stylem „New Age”. Joga nie jest przemysłem, nie jest sposobem na zdobycie majątku, sławy, popularności, zwolenników czy wpływów. Praktyka jogi nie zawiera zajęć z marketingu i sprzedaży usług. Jedynym celem jogi jest prowadzenie autentycznego stylu życia, w którym przejawiamy transcendentalną naturę naszej jaźni jako odbicia Boskiej miłości względem wszystkich stworzeń. Żyjąc życiem pozbawionym gniewu, zazdrości, pożądania i egoizmu, poznamy prawdziwe znaczenie jogi.

Poprzez jogę, codzienną medytację, zdrowy, zrównoważony i odpowiedzialny styl życia, okazywanie pełnego miłości współczucia względem innych istot, nie tylko bliskich, ale też innych ludzi oraz zwierząt, sprawimy, że nasze obecne życie spełni swą rolę duchowego pojazdu do osiągnięcia duchowego połączenia. Wykorzystamy w pełni w ten sposób dar, jakim jest ludzka forma życia. Starożytna mistyczna tradycja jogi jest najwyższą ścieżką do osiągnięcia duchowej samorealizacji i pełnej świadomości Boga. Joga to dosłownie duchowa droga.

hari om tat sat

Krysznakirtan

O autorze

Kryszna Kirtan

Rocznik 1972. Jogin, nauczyciel medytacji, wydawca, podróżnik, przedsiębiorca, aktywista. Zainteresowanie filozofią Wschodu kultywuje od 1987 roku. Praktykuje w tradycji bhakti. Prowadzi centrum medytacji (CentrumJamuna.pl) we Wrocławiu oraz bloga (krysznakirtan.in) poświęconego mistyce i duchowości Indii.

3 komentarze

  1. Leszek Radomski

    “Wyciągnięcie jednego elementu z całego złożonego systemu może wprowadzać w błąd.”… dla niewprawionego oka 🙂 . Z drugiej strony, to bardzo dobrze, że wyciąga się z systemu elementy, które działają i czynią wiele dobrego. Różnica pomiędzy ideą, a czystym działaniem, wynika z rozpoznania działania w praktyce.

    Odpowiedz
  2. Leszek Radomski

    Nieodłączna praktyka jogi. Praktyka jogi jest nieodłączna.

    Odpowiedz
  3. Leszek Radomski

    A tak bardziej precyzyjnie, co konkretnie nacisnęło guzik mojej reakcji? ;-)…” Mistycyzm jogi nie jest biznesem. Takie podejście nie jest niczym innym jak nowoczesnym, współczesnym, biznesowym stylem „New Age””…. Biznes (zysk i strata) może wzbudzać negację, gdy uruchamia energię pragnienia lub awersji, degradując spełnienie w Najwyższym ( ). Rozpatrując kontekst światowy i pozaświatowy, jedynie wiara w brak powoduje różnicę. Kontekst światowy opiera się na walce o byt, a kontekst pozaświatowy polega na służeniu innym z pozycji spełnienia. Biznesowy styl, który polega na służeniu innym, jest oznaką dojrzałości i spełnienia, jest bhakti i jest jogą. Biznesmeni działający w takim trybie, są potężnymi joginami, którzy służą ludzkości. Pozdrawiam. 🙂

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.