Motywacje seniorów, praktyka i redukowanie cierpienia – Monika Janas
Chciałam napisać pracę o “moich” seniorach a raczej seniorkach. Od trzech lat prowadzę zajęcia jogi. Zdobyłam kwalifikacje instruktora hatha jogi po przejściu na emeryturę i wtedy zaczęłam prowadzić zajęcia. Osoby, z którymi pracuję są również w mojej grupie wiekowej. Jest to dla mnie osobiście miłe i dowartościowujące, że chcą systematyczne przychodzić ale też ich stała obecność skłania do refleksji nad motywami. Co takiego uzyskują, że pomimo zagrożenia zakażeniem się wirusem, konieczności założenia maseczki i często rękawiczek w autobusie, przywiezienia własnej maty – są.
Gdy zapytałam, usłyszałam takie wyjaśnienia:
- „moja neurolog zaleciła bo jestem niespokojna”,
- „dzieci motywowały żeby nie siedzieć w domu”,
- „chorowałam na boreliozę i potrzebuję ruchu”,
- „jestem po wypadku i chcę podtrzymywać sprawność”,
- „zawsze byłam sprawna a teraz coraz gorzej”,
- „moja córka, która ćwiczy i zna prowadzącą poleca”,
- „relaks jest super”.
A po przerwie spowodowanej koronawirusem:
„jak dobrze że zaczynamy, tak mnie boli kręgosłup”.
Co takiego leży u podstaw tych motywacji? Co by się stało, gdyby moi seniorzy nie uczestniczyli w zajęciach jogi? Przeżywaliby niepokój, siedzieliby w domu i ograniczali ruch, nie utrzymywaliby sprawności, cierpieliby z powodu bólu?
Badania wśród uczestników zajęć jogi Uniwersytetu Trzeciego Wieku przeprowadziła Małgorzata Grabara i Janusza Szopa. W książce „Asany jogi dla współczesnego człowieka” AWF, Katowice 2013 wykazują, że „System ćwiczeń fizycznych jogi może być doskonałą propozycją zajęć ruchowych dla seniorów.” Uczestniczący w zajęciach wskazywali na poprawę sprawności fizycznej i psychicznej: poprawę postawy ciała, właściwe ułożenie kręgosłupa, eliminowanie przeciążeń, zwiększenie ruchomości w stawach, rozluźnienie mięśni, poprawę w układzie krążenia, lepszą koncentrację i kreatywność, lepsze zrozumienie siebie, większą aktywność, poprawę stosunków z innymi ludźmi, wzrost poczucia bezpieczeństwa.
A motywy – zbliżone do tych deklarowanych w mojej grupie: pozbycie się dolegliwości takich jak zaburzenia snu, bóle kręgosłupa, kolan, głowy, sztywność ciała, kłopoty z koncentracją. A także: zmniejszenie masy ciała, radzenie sobie ze stresem.
Wydaje się więc, że jeżeli mówimy o jodze jako ścieżce uwalniania od cierpienia czy jodze jako wyzwoleniu z okowów nieszczęścia to powyższe argumenty w zupełności potwierdzają taki punkt widzenia. Korzyści, które wnosi joga do życia jednostki stanowią o jej popularności na wszystkich kontynentach. I przekonuje mnie twierdzenie, że joga posługuje się językiem doświadczania, a sposobem na zrozumienie jogi jest wyłącznie praktyka. Intelektualne zrozumienie procesów zachodzących w trakcie praktyki jest trudne. Cytując za „Psychologią jogi” M.Wieloboba i „Hatha jogą pradipiką”: Sukcesu w jodze nie osiągnie się przez czytanie ksiąg, noszenie szaty jogina ani rozprawianie o praktyce. Dojście do celu umożliwia jedynie sama praktyka. Jest to dla mnie pogląd niezmiernie krzepiący ponieważ czuję korzyści z praktykowania jogi u siebie i dostrzegam je u innych. Nie wszystko jednak ogarniam umysłem. Czytanie ksiąg, obok praktyki, wydaje się więc korzystne. Lektury wskazują możliwości dalszej praktyki i jej sens.
W „Jodze dla ciała, oddechu i umysłu” A.G. Mohan wyjaśnia, że przedmiotem zainteresowania jogi jest proces, dzięki któremu człowiek może osiągnąć wolność czyli zrozumienie, klarowne postrzegania świata – za sprawą własnych doświadczeń. Różne czynniki wpływające na umysł zaburzają prawdziwy obraz rzeczywistości i wywołują niepokój w ciele i oddechu, a także, wtórnie w umyśle. Niepokój przejawia się w cierpieniu, którego przykładem jest powszechne poczucie stresu. Chcemy się od niego uwolnić i możemy to uzyskać korzystając ze wskazań ścieżki jogi. Słowo „to” w poprzednim zdaniu oznacza spokój umysłu. A może zatrzymanie jego poruszeń? A więc w jodze znajdujemy praktyki i sposoby koncentracji, które przynoszą wrażenie spokoju umysłowego i usuwają wrażenia prowadzące do cierpienia. I praktykując możemy uzyskać efekty opisane powyżej chociaż ścieżka jogi jest długotrwałą i angażującą wszechstronnie. Również w czwartej Kramie, czyli wieku seniora, w której zaleca się dużo medytacji, uwalnianie od napięcia, wykorzystywanie dojrzałości całego życia.
Chociaż praktykuję jogę już dość długo to dopiero rok temu odkryłam Viniasę Krama. Stosowanie się do jej zaleceń w praktykowaniu jogi odbieram jako bardzo korzystne zarówno dla mnie jak i dla mojej grupy seniorek. Bardzo nam odpowiada praca z powięzią, wykonywanie asan w różnych zakresach ruchu, powoli z oddechem. Angażowanie stawów, więzadeł, mięśni. Również wewnętrznych mięśni klatki piersiowej, brzucha i dna miednicy oraz organów wewnętrznych, harmonizowanie ciała i umysłu dzięki oddechowi.
Gdy zaczynałam praktykować jogę robiłam to dla relaksu, spokoju, który uzyskiwałam po zajęciach. I przy zachwycie nad tym doznaniem pozostaję.
Najnowsze komentarze