W jaki sposób wejść do skłonu z pozycji stojącej – cz. I Ułożenie się w Tadasana samasthiti
W jaki sposób wejść do skłonu z pozycji stojącej
cz. I Ułożenie się w Tadasana samasthiti.
Pozornie bardzo prosta i omówiona na wszelkie możliwe sposoby pozycja. Często jednak praktykujący starając się zwrócić uwagę na dokładne w niej ułożenie wymuszają ją spinając się. To napięcie w podstawowej, wyjściowej pozycji, wpływa na całą praktykę. Zanim zaczniesz układać się w asanie stań swobodnie, skoncentruj się na oddechu i zaobserwuj jak ciało naturalnie układa się w pozycji stojącej.
Wykonanie Tadasana samasthiti:
Klasycznie stopy razem, ale równie dobrze mogą być ułożone na szerokość bioder, nawet łatwiej i stabilniej wchodzi się wtedy do skłonu, dlatego zwłaszcza osoby początkujące mogą układać stopy szerzej. Rozłóż ciężar ciała równomiernie na stopach, palce stóp rozszerz (w miarę możliwości) i wydłuż je. Po czym przenieś ciężar ciała na nasady palców stóp odciążając pięty. Pięty tylko delikatnie dotykają podłogi. Jak mawia mój nauczyciel: „człowiek to jedyne głupie zwierzę, które stoi na piętach”. Przenosząc ciężar ciała na nasady palców stóp, jednocześnie ugnij lekko kolana (choć w przypadku osób początkujących łatwiej będzie odczuć układanie się ciała w pozycji z mocniej ugiętymi nogami, co również ułatwi zejście do skłonu) dzięki temu unikniesz przeprostów, a miednica sama ułoży się prawidłowo.
Przenieś uwagę w okolicę ud i miednicy. Zaobserwuj, co dzieje się z miednicą i kośćmi udowymi, kiedy ugięte kolana skierujesz jedno do drugiego. Nie przyciągaj ich na siłę, gdyż pojawi się w nich napięcie. Pozwól, aby kolana swobodnie skierowały się w swoją stronę. Wówczas uda delikatnie skręcą się do środka i oddalą się od siebie guzy kulszowe. Przenosząc uwagę do dolnych pleców rozluźnij je pozwalając, aby miednica „opadła” w dół, tak jakbyś chciał usiąść. Wtedy naturalnie podwinie się kość ogonowa. Nie wymuszaj tego ruchu, ponieważ miednica może przesunąć się za mocno do przodu i pojawi się napięcie w okolicy bioder i kości krzyżowej. Pozwól, aby miednica ułożyła się sama!
Przy takim ułożeniu nóg i miednicy powinna spłycić się lordoza lędźwiowa a plecy naturalnie powinny ułożyć się w pionie. Osoby bardzo elastyczne (typu vata) powinny dodatkowo zwrócić uwagę na ułożenie klatki piersiowej, czy jej dolna część nie wysuwa się zbytnio do przodu.
Zwróć uwagę, aby w jednej, pionowej linii znalazły się: staw barkowy, biodro i kostka.
Następnie trzymając ręce w linii boków wraz z wydechem! pociągnij je w dół, jak gdyby były obciążone ciężarkami. Jednocześnie skręć ramiona do środka pilnując aby ramiona nie przesunęły się do przodu i nie pojawiło się napięcie w barkach. Nie napinaj również łokci i nadgarstków. Nie odkręcając ramion ułóż przedramiona, nadgarstki i dłonie, tak aby łokcie(wyrostkami łokciowymi) były skierowane na zewnątrz w stosunku do boków tułowia, a dłonie ułożyły się chwytnymi częściami w stronę bioder. Skręcanie rąk na zewnątrz, jakiego często uczy się w tadasanie, aby otworzyć klatkę piersiowa, przynosi odwrotny od zamierzonego skutek. Powoduje bowiem u większości osób napięcie między łopatkami, co uniemożliwia swobodne rozchodzenie się żeber w trakcie wdechów.
Cała pozycja ma być wygodna i stabilna, bez zbędnych napięć! (jedynie na początku praktyki takiego ułożenia się będą mocno pracować łydki, z czasem przywykną 🙂
Zachowując pozycję przenieś uwagę na oddech. Z wydechami wydłużaj kręgosłup. Zwróć uwagę, aby nie pojawiało się napięcie w okolicy odcinka lędźwiowego kręgosłupa, rozluźniaj to miejsce aby nie tracić ułożenia miednicy.
Spłyć lordozę szyjną kręgosłupa przez wyciąganie tyłu głowy do góry, cały czas utrzymując kręgosłup w pionie.
Rozluźnij się pozostawiając tylko napięcie niezbędne do utrzymania pozycji. Koncentrując się na oddechu obserwuj układanie się ciała. Poddaj się oddechowi wprawiającemu ciało w subtelny ruch. Z wdechem otwiera się klatka piersiowa powodując uczucie unoszenia, a z wydechem pojawiają się jednocześnie uczucie opadania miednicy i wydłużanie kręgosłupa. Pozostań w tej pozycji przez kilka oddechów.
Foto: Karolina Falkowicz
—-
Patrycja Gawlińska jest nauczycielką jogi i kulturoznawcą. W Mysore, kolebce dynamicznej formy jogi (astanga vinyasa joga), ukończyła kurs asan, pranayamy, mudr oraz kurs nauczycielski pod kierunkiem BNS Iyengara. W aśramie Sadhana Mandir w Rishikesh poznała zaawansowane techniki medytacjne i praktyki energetyczne. Wegetarianka i wielbicielka indyjskich słodyczy. Obecnie nadal zgłębia ashtanga vinyasa jogę oraz od dwóch lat jogę w podejściu vinyasa krama. Wraz z mężem prowadzi szkołę jogi Yoga Shala – joga w Zabrzu i joga w Gliwicach.
witam,
jak duzo mozna powiedziec o tak pozornie prostej pozycji.
Mam pytanie do wydluzania kregolsupa na wydechu. Pierwszy raz spotykam sie z takim opisem.
Od wielu lat praktykuje i wdech jest w mojej praktyce zawsze zwiazany z wydluzaniem-Twist.
Pozdrawiam
Kamila
Kamilo,
wraz z wdechem naturalnie wydłuża się kręgosłup, otwiera klatka piersiowa, natomiast z wydechem nie jest napięcie a a raczej nazwałabym to podtrzymaniem czy kontynuowaniem wydłużania kręgosłupa, co nie powinno powodować napięcia ograniczającego skręt, a wręcz przeciwnie. Z wydechem aktywowane mięśnie brzucha też powinny ułatwiać wykonanie skrętu 🙂
Pozdrawiam
Patrycja