Uwierz w siebie. Zatrzymaj się. Bądź tu i teraz. Magdalena Widłak
“Gdy skończę studia, moje życie będzie lepsze.”
“Gdy zrzucę 7 kg, będę szczęśliwa.”
“Gdy pójdę do kosmetyczki, wreszcie poczuje się piękna.”
“Gdy kupie karnet do studia jogi, wreszcie dobrze poczuje się w swoim ciele…“
Brzmi znajomo? Jak często myślisz o sobie, swojej przyszłości, swoich emocjach w taki sposób? Jak często warunkujesz to, jak się czujesz w tej chwili, od tego co być może wydarzy się w przyszłości?
Rozumiesz co chcę powiedzieć? Jesteś tu i teraz, fizycznie. Pozostała sfera Ciebie jest w przyszłości. W czasie, który jeszcze nie nastał. Albo w przeszłości, kiedy to wspominasz jak świetnie wyglądałaś, jaką miałeś dobra kondycję fizyczną, jak dobrze było chodzić do szkoły czy na studia i nie martwić się tak prozaicznymi sprawami jak opłacenie rachunków, przedszkola czy raty kredytu. Jednak przeszłość to czas który minął. Nie zmienisz tego, co już się zadziało.
Możesz jednak zmienić to, co będzie. Wpływać na swoje życie. Jak? Żyjąc tu i teraz.
Przestań skupiać się na tym, czego nie możesz zmienić. Przestań żałować źle podjętych decyzji. Przestań obiecywać sobie, że tuż za rogiem czeka Cię szczęście (tym “rogiem” może być wygląd, stanowisko w pracy, urodzenie dziecka, ślub, przynależność do określonej grupy społecznej czy cokolwiek innego wybierzesz). Bo tak nie jest.
Tylko Ty możesz wpływać na to, jak się czujesz. Ze sobą, z innymi, w pracy. Tylko Ty wpływasz na to, jak na Ciebie działają ludzie. Pozwalasz im na to, by sprawili Ci przykrość lub cieszysz się z ich działań, pozwalając by sprawiali Ci radość.
Ty i tylko Ty dopuszczasz ludzi do swoich emocji, pozwalasz im na zachowania, których nie chcesz doświadczać. Ty sprawiasz, że czujesz się gorsza bez markowej sukienki i z samsungiem zamiast Iphone’a.
Wreszcie to Ty ustawiasz sobie poprzeczkę co-mnie-uszczęśliwi. Nie uszczęśliwi Cię ani markowa sukienka, kolacja w snobistycznej knajpie, lepsze stanowisko w pracy czy zdjęcie z gwiazda pop. Owszem, poczujesz radość, satysfakcję, może nawet podniecenie. Na bardzo krótką chwilę. Nic poza tym.
Jakość tej chwili, nie naładuje Ciebie energią, która będzie motywować do działania. Naładuje Cię chęcią by mieć więcej, częściej, lepiej. To oczywiste, skoro czynniki zewnętrzne sprawiają, że lepiej się czujesz, trzeba dążyć do ich kolekcjonowania.
A teraz zróbmy małe ćwiczenie:
Wyobraź sobie, że czujesz się świetnie w swoim ciele, choć wiesz, że nie jest idealne. Że cieszysz się swoją praca, choć nie zawsze panuje w niej taka atmosfera, jakiej sobie życzysz. Że akceptujesz stanowisko jakie zajmujesz w pracy, co nie oznacza, że nie dążysz do jego zmiany. Że brak męża u boku, nie spędza Ci snu z powiek, choć to nie znaczy, że nie zamierzasz w przyszłości wyjść za mąż.
Jesteś w stanie to zobaczyć, czy to zbyt trudne?
Jeśli jest to dla Ciebie zbyt trudne, oznacza to, e bardzo daleko zabrnęłaś/-łeś w uwarunkowywaniu swoich odczuć od czynników zewnętrznych. Dlatego tym bardziej zrób wszystko, by zobaczyć to, co jest dla Cienie takie trudne.
Nie chodzi o to, żeby kreować idealny świat, bo go nie ma, nawet w bajkach. Chodzi o to, by cieszyć się tym co u teraz. By cieszyć się tym co masz. Dostrzegać to co osiągasz obecnie i wykorzystywać to w taki sposób, by dawało Ci to sile do budowania nowych marzeń i ich spełniania.
Jak to zrobić? Każdego dnia spełniaj kilka poniższych warunków:
1. Żyj chwilą obecną. Nie rozpamiętuj przeszłości i nie wymyślaj co by było gdyby…
2. Stawiaj sobie cele i jednocześnie nie pozwól by w 100% warunkowały Twoje emocje i samopoczucie.
3. Akceptuj to co jest teraz. To, że efekty nie przychodzą tak szybko jak tego chcesz. Że to co masz, nie spełnia w 100% Twoich założeń…itd.
4. Działaj by zmieniać to co akceptujesz. Bo akceptować to nie znaczy, zgadzać się z czymś i być z tego zadowolonym. To znaczy mieć świadomość tego co się dzieje i czy Ci to odpowiada.
5. Pamiętaj, że tylko od Ciebie zależy, jak się czujesz i w jakiej kondycji psychicznej jesteś. Nikt inny nie ma to tak wielkiego wpływu jak Ty.
6. Wizualizuj codziennie, to co chcesz osiągnąć. Więcej o wizualizacji napisałam w artykule o wizualizacji.
I pamiętaj, nie rób tego za wszelką cenę, nie po to, by komuś coś udowodnić…i w pośpiechu.
Planuj, działaj, wizualizuj…
Porzuć strach, bo to najgorszy doradca.
Nie spiesz się. Nie warto. Przyroda nie spieszy się z niczym, a jednak ze wszystkim nadąża.
Żyj chwilą obecną , Akceptuj , Planuj, działaj, wizualizuj… Porzuć strach……..
Skąd my to znamy?