O Mokszadharmie. Nina Budziszewska
W kulturze zachodniej najbardziej znanym tekstem filozoficznym Mahābhāraty, największego światowego eposu, jest tzw. Pieśń Czcigodnego Pana (Bhagavadgītā). Ustami Najwyższego, który przejawia się inkarnując w postaci Kṛṣṇy, zostaje wyłożona nauka wyzwalająca, która ma uwolnić człowieka z męczącego i bolesnego kołowrotu narodzin i śmierci (saṁsāra), oczyścić jego umysł i serce, wydostając tym samym poza świat pozornej dwójni (dvaṁdva): byt-niebyt, dobro-zło, narodziny-śmierć, radość-ból, połączenie-strata, podmiot-przedmiot…
Można oczywiście zapytać, dlaczego dwójnia jest tak negatywnie nacechowana i stanowi poziom mentalno-bytowy, spod jakiego wpływów należy uwolnić swój umysł. Można pytać dalej, w jakiej rzeczywistości będziemy się znajdować, jeśli przekroczymy wszelkie dychotomie. Czy tym samym, gdy podział na dobro i zło zaniknie, będzie nam dozwolone działać źle, krzywdzić innych i wykorzystywać ich do swoich własnych potrzeb. Na ostatnie pytanie odpowiedź oczywiście będzie negatywna, ponieważ wychodząc poza dobro i zło, poza ból, stanowiący główną cechę saṁsāry, żadna niegodziwość i krzywda nie może nikogo spotkać. Podział na dobro i zło zanika, gdyż istnieje tylko nieprzerwana szczęśliwość, której naturą jest niekrzywdzenie, która jest niezdolna do jakiegokolwiek zła. Krzywdzić i dawać radość zawsze zakłada relację przynajmniej dwuczłonową: ktoś odnośnie kogoś w dany sposób się zachowuje: krzywdzi, raduje… w Najwyższym stanie nie ma żadnego podziału na podmiot i przedmiot, zatem kto komu ma co dawać czy zabierać? Niemniej jednak dopóki nie znajdziemy się w tym stanie, nasze dywagacje na jego temat są niczym próba opisania smaku owocu papai, gdy nigdy go nie kosztowaliśmy.
Czcigodny bóg (bhagavān) Kṛṣṇa próbuje jednak w pewien sposób ukierunkować umysł swojego przyjaciela Arjuny na właściwe rozumienie rzeczywistości. W tym celu Kṛṣṇa wygłasza mowę (gītā), a Arjuna, doskonały wojownik, o czystym sercu, nieskażonym pragnieniem (czujemy tutaj oczywiście echo nakazu moralnego, by nie ulegać żadnym ziemskim pragnieniom władzy, bogactwa, zemsty, namiętności itp., by żyć wolnym, poza ich wpływem) słucha. Początkowo jest smutny i przygnębiony, niedługo bowiem ma stanąć do walki i zabić tysiące swoich krewnych w bratobójczej walce. Potem jednak serce Arjuny, dostrzegając światło nauk Kṛṣṇy, uwalnia się od przywiązania i dualistycznego postrzegania. Kṛṣṇa i Arjuna zawsze stanowią parę nierozłącznych przyjaciół Nāry i Nārāyaṇy, którzy – gdy tylko dobro świata zostaje zagrożone i złe, ciemne moce chcą zapanować nad światem, wspólnie wcielają się w kolejne postaci i pokonują zło. Nauka, jakiej udziela Kṛṣṇa, osadzona jest we wczesnej filozofii sāṁkhyi oraz odpowiadających jej praktykach jogicznych.
W Mahābhāracie znajduje się także inny długi filozoficzny dialog, zajmujący się problemem i sposobem wyzwolenia człowieka. Umiejscowiony jest on w dwunastej księdze, zwanej księgą Śānti (cisza), zwany Mokṣadharmą (wykład o wyzwoleniu). Tuż po bratobójczej bitwie, odbywa się bowiem rozmowa między umierającym Bhīṣmą, stanowiącym – można by tak powiedzieć – rezerwuar wiedzy i tradycji, oraz starszym bratem Arjuny, królem Yuddhiṣṭhirą. Bhīṣma w odpowiedzi na dręczące króla pytania często powołuje się inne rozmowy między bogami i mędrcami a ich uczniami czy potomstwem. Wachlarz poruszanych tematów jest ogromny: od kwestii właściwego zachowania, odpowiednich rytuałów należnych dla danego okresu życia człowieka, poprzez opisy procesów kreacji i anihilacji świata, objaśnienia dotyczące Najwyższego stwórcy i celu, do jakiego należy dążyć, aż po pytanie najważniejsze – co jest najwyższą powinnością (dharma) człowieka. Okazuje się nią, rzecz jasna, wyzwolenie (mokṣa), które odbywa się poprzez powściągniecie – kontrolę (saṁyama) zmysłów i umysłu oraz właściwą wiedzę (jñāna) na temat funkcjonowania wszechświata, psychiki ludzkiej, a także „właściwego ja” człowieka, które nie jest identyfikacją z tym, co przeważnie uważamy za siebie.
Mokṣadharma wydaje się być teistyczna, każdy proces kreacyjny zainicjowany jest przecież przez Najwyższego, który zwany jest Viṣṇu (jego inkarnacją jest Kṛṣṇa), inaczej określany jako Vāsudeva i Nārāyaṇa. Nie znajdujemy tutaj jednak żadnych bliższych określeń Najwyższego, nie jest on sędzią, nie ingeruje w losy stworzenia, to nawet nie on tworzy świat, w obrębie którego się obracamy. Jest on natomiast prawdą (satya), dharmą, ascezą (tapas), najwyższą wiedzą, a nawet łabędziem (metafora duszy), znajduje się w sercu każdego stworzenia, wszystko przenika, wszystko poznaje, sam jednak pozostaje niedosięgalny zwykłemu spojrzeniu i codziennej myśli. Z Najwyższego, który w swej właściwej postaci nie przejawia się nigdy (dlatego jest niemożliwy do poznania zwykłemu umysłowi przystosowanemu do poznania rzeczy podpadających pod zmysły), najpierw wyłania się prakṛti, dopiero z niej rodzi się całe stworzenie, będąc coraz to intensywniejszą krystalizacją jej mocy.
Opisy kreacyjne przedstawione w Mokṣadharmie różnią się między sobą, niemniej jednak co do swojej głównej wymowy nie przeczą sobie. Dotyczą zapewne także czegoś innego niż tylko ontycznego opisu stworzenia świata poprzez kolejne ewoluty prakṛti. Podobnie jak Bhagavadgītā, także i Mokṣadharma bazuje na filozofii wczesnej sāṁkhya–yogi, a sāṁkhyanistyczne nauki mają określony cel – takie zadziałanie na ludzką psychikę, takie przekształcenie umysłu poprzez ćwiczenia jogiczne, by uwolnić medytującego od kolejnych przejawów – ewolutów prakṛti (saṁsāry). Zatem to wszystko, co jest opisane jako wychodzące z Najwyższego, a następnie wyłania się jako coraz to niższe ewoluty prakṛti, by w procesie odwrotnym, zwanym zniszczeniem świata, zostać wchłaniane przez wyższe ewoluty, zdaje się być procesem mentalnym, yogicznym. Opadanie (podczas kreacji) i ponowne wznoszenie (w czasie anihilacji) świadomości, aż po najwyższy poziom, stan Viṣṇu: niezniszczalny, nieprzemijający, świetlisty, błogi… przypomina przekraczanie kolejnych stadiów świadomości, która w czasie medytacji kolejno odrywa się od tworów prakṛti. W pewnym momencie Bhīṣma na określenie procesu zniszczenia świata używa yogicznego terminu pratyāhāra (wycofanie zmysłów ze świata zewnętrznego)…
Droga do mokṣy jest podwójna. Wiedzie ona poprzez właściwą wiedzę, jñānę, na temat funkcjonowania wszechświata oraz człowieka, wiedzę, która – ponadto – umie odróżnić prawdziwe ja (ātman) człowieka, będące boskim stanem, od fałszywej identyfikacji ze światem wewnętrznym, czyli tym, za kogo w naszej zwykłej codzienności się uważamy, jako podległego wpływom czasu, śmierci, zanurzonego w kłopotach, zabieganiu, zmartwieniach, osobę opatrzoną imieniem i nazwiskiem, przypisaną do danej rodziny, kraju, posiadającą określony temperament, charakter, przeszłość… Drugim ogniwem jest natomiast dhyāna – medytacja, ponieważ aby człowiek mógł stać się muktim (wyzwolonym), obok właściwej wiedzy musi także praktykować. Jñāna i dhyāna są nierozłączne. Jedna bez drugiej jest bezużyteczna.
Mokṣadharma jest bardzo ciekawym, dość długim passusem Mahābhhāraty, niemniej jednak wartym przestudiowania, jeśli ktoś chce zagłębić się w szerszy kontekst yogi. Koncentruje się ona nie tyle na opisie poszczególnych praktyk yogicznych, które z nielicznymi wyjątkami, wcale się w niej nie pojawiają, lecz na etycznej sferze człowieka. Ukazuje, w jaki sposób należy się dobrze i czysto zachowywać, jakie cechy mentalne w sobie wyrobić, jakie mieć nastawienia do otaczającego świata i czujących istot, kim być, by móc oczyścić swoje serce i umysł. Yoga nie jest bowiem tylko ćwiczeniami fizycznymi, tylko techniką oddechową, dotyczy ona bowiem całości człowieka…
O autorce:
Ukończyłam filozofię i filologię romańską na U. Wr. Obecnie piszę doktorat na temat Mokṣadharmy i jej wizji człowieka. Prowadzę zajęcia z filozofii oraz filozofii sāṁkhyi i yogi na U. Wr. Interesuję się buddyzmem tybetańskim, Upaniṣadami oraz szeroko pojętą filozofią Wschodu, a także współczesną neurobiologią.
O Mokszadharmie by Nina Budziszewska is licensed under a Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 3.0 Unported License.
Najnowsze komentarze