Humor w medytacji – powiastki sufich o Hodży Nasruddinie
Hodża (mułła) Nasruddin jest postacią legendarnego sufiego z Anatolii, bohaterem niezliczonych powiastek. Nie wiadomo, czy był postacią autentyczną, ale opowieści o nim znane były już na Bliskim Wschodzie od XIII wieku. Tradycja hodży Nasruddina jest wciąż żywa, o czym można się przekonać oglądając np. w Turcji graffiti z charakterystycznym wizerunkiem Nasruddina jadącego na osiołku tył do przodu. Pierwszą porcję historyjek o Nasruddinie publikowaliśmy już na portalu – można je przeczytać tutaj. A poniżej kolejna porcja dzięki uprzejmości portalu Sufizm.edu.pl.
Trzeba pamiętać, że historyjki te, pomimo humorystycznego charakteru, nie są dowcipami, tylko powiastkami edukacyjnymi, które ilustrują właściwości ludzkiego umysłu i służą jako przedmiot do medytacji.
* * *
Pewien niezbyt udolny władca zapytał się Nasruddina: “Hodża effendi! Wielcy władcy przeszłości byli honorowani tytułami takimi jak Sługa Boga, Chwalący Pana czy Obdarzony Łaską Boga. Jesteś wielkim mędrcem. Czy masz jakiś honorowy, religijny przydomek dla mnie?”.
Nasruddin bez zastanowienia odpowiedział: “Tak: Boże przebacz!”.
* * *
Nasruddin podróżował po pustyni już dłuższy czas. Był bardzo zmęczony i zdecydował się chwilę odpocząć.
Wypowiedział modlitwę: “Dobry Boże! Ześlij mi proszę osiołka!”
Kilka minut później, zobaczył mężczyznę jadącego na koniu, jednocześnie wiodącego za uzdę młodego osła. Gdy wędrowiec był już blisko i dostrzegł Nasruddina, krzyknął:
“Ty! Żebraku, zamiast bezsensownie tu siedzieć, prowadź mojego osła, jest zmęczony!”
Po czym uderzył Nasruddina po plecach kijem, dając mu do zrozumienia, że nie zniesie sprzeciwu. Hodża pomimo zmęczenia ostatkiem sił prowadził osła, gdy tylko zwalniał, mężczyzna popędzał go zaraz uderzeniami kija. Po paru godzinach, gdy dotarli do miasta, jeździec odjechał ze swoim osłem bez słowa podziękowania. Nasruddin upadł na ziemię i zasnął. Gdy tylko się obudził wyszeptał:
“Och! Boże! Co się stało? Czy to ja źle wytłumaczyłem o co mi chodzi czy to ty nie zrozumiałeś?”
* * *
Nasruddin przechadzał się ze swoim sąsiadem po ulicy, gdy zatrzymał ich suficki mistyk. Pragnąc sprawdzić, czy Nasruddin jest wrażliwy na wewnętrzne poznanie, uczynił znak, wskazując na niebo. Sufi chciał przez to powiedzieć: “Jest tylko jedna prawda, która obejmuje wszystko”.
Sąsiad, z którym przechadzał się Nasruddin pomyślał: “Ten sufi jest szalony. Ciekawe jakie środki ostrożności zastosuje Nasruddin?”.
Nasruddin wyciągnął ze swojego plecaka zwój sznura i podał go towarzyszowi przechadzki. “Wspaniale – pomyślał z ulgą człowiek – zwiążemy go, gdyby stał się niebezpieczny”.
Sufi natomiast zrozumiał, że Nasruddin chciał przez to powiedzieć: “Zwykli ludzie próbują znaleźć prawdę metodami tak nieodpowiednimi jak wspinanie się po linie do nieba”.
* * *
Mułła Nasrudin podczas spotkania z przyjaciółmi wdał się w dyskusję o śmierci.
Jeden z przyjaciół zapytał zgromadzonych:
“Wyobraźcie sobie, że jesteście w swojej trumnie, a przyjaciele i rodzina opłakują Was. Co chcielibyście od nich usłyszeć o sobie?”
Pierwszy ze znajomych mówi: “Ja chciałbym usłyszeć, że byłem wielkim lekarzem swoich czasów i człowiekiem głęboko oddanym swojej rodzinie.”
Drugi powiada: “Ja chciałbym usłyszeć, że byłem cudownym mężem i nauczycielem, który wywarł ogromny wpływ na przyszłość naszych dzieci.”
Kiedy przyszła kolej na Nasrudina, powiedział: “Ja chciałbym usłyszeć ich, jak mówią… POPATRZ!! ON SIĘ PORUSZA!!!”
– –
Teksty udostępniamy dzięki uprzejmości portalu Sufizm.edu.pl, gdzie pierwotnie zostały opublikowane.
Najnowsze komentarze