Ahimsa
W Jogasutrach w sutrze II. 30 Patańdżali pisze: „Niekrzywdzenie, prawda, niekradzenie, wstrzemięźliwość i nieposiadanie są praktykami dyscypliny społecznej.“
Według Jogaabhaszji ahimsa to niekrzywdzenie jakiejkolwiek istoty w jakikolwiek sposób. Jest ona zasadą najwyższą, ktorej wszystkie inne jamy i nijamy podlegają. W jej idei jest zawarty głeboki szacunek i zrozumienie do wszelkich istot żywych.
Ten szacunek powinien przejawiać się na wielu różnych płaszczyznach.
Przede wszystkim niezabijanie – nie tylko pojęte jako oczywiste odbieranie komuś życia, ale także jako bardziej subtelne – dawanie przyzwolenia na zabijanie. Jedząc mięso istot żywych godzimy się mniej lub bardziej świadomie na ich śmierć. Kreując popyt na mięso innych istot przyczyniamy się do szerzenia przemocy i śmierci.
Według ajurwedy mięso zabijanych zwierząt oddziałuje na nasze ciała przenosząc w nie zwierzęce instynkty (sanskary). Wzmaga ono pożądanie, gniew oraz strach. Te niepozytywne emocje burzą nasz umysł, odbierając nam jasność postrzegania i pełnię świadomości. Dawid Frawley w książce “Ajurweda i joga”, pisze o tym tak: “Dieta mięsna napełnia komórki energią destrukcji, co z kolei pobudza w nich procesy chorobowe i gnilne. Wprowadza ona subtelną energię śmierci do pola naszej aury, ograniczając napływ wyższych rodzajów prany do ciała. Życie stworzeń, które zjedliśmy, obciąża nasze ciało astralne ich negatywnymi uczuciami i doznaniami”.
Wraz z naszym przyzwoleniem na zabijanie zwierząt idzie ciąg następstw będący fatalny w skutkach dla całej naszej planety. Dla przykładu wycinanie lasów deszczowych, aby zrobić miejsce na pastwiska, kwestie masowych hodowli zwierząt w potwornych warunkach oraz zagadnienie głodu w niektórych rejonach świata, który można zlikwidować przemieniając pastwiska w pola uprawne – są bezpośrednimi, daleko sięgającymi skutkami nieprzestrzegania ahimsy. Historia pokazuje nam też, że społeczeństwa żywiące się mięsem są mniej tolerancyjne, bardziej skore do przemocy i wojen.
Jednak ahimsa to nie tylko niekrzywdzenie pojmowane tylko jako niezabijanie – to także niekrzywdzenie na bardziej subtelnym poziomie. Każda forma krzywdzenia drugiej istoty jest zaprzeczeniem ahimsy. Okłamywanie i oszukiwanie, brak tolerancji w każdym przejawie, zawiści i zazdrości, niezrozumienie i niechęć, niesłuchanie, obgadywanie i krytykowanie, wyśmiewanie, obwinianie oraz niedocenianie to tylko niektóre jej przejawy.
Ahimsa to także bardzo już niemodne zachowywanie granic – wypierane coraz skuteczniej przez społeczeństwo konsumpcyjno-kapitalistyczne. Zniesienie wielu barier i granic geograficznych będące wymogiem wolnego przepływu pieniądza, globalizacja w każdym aspekcie, rozwój technologii, błyskawiczny przepływ informacji , kreowanie wizerunków i potrzeb to tylko przykładowe aspekty rzeczywistości które oprócz pozytywnych stron niosą także himse (krzywdzenie). W tym świecie człowiek podatny jest na całkowitą zmianę systemu wartości, rozluźnienie więzi społecznych, nieprzestrzeganie norm i zasad, brak ideałów, wszechobecny egoizm i konformizm. Jesteśmy bardziej świadomi, ale dla wielu ludzi wzrost świadomości jest mylnie równoznaczny ze zniesieniem wszelkich ograniczeń – wolno nam wszystko… Nic podobnego. Za wolnością powinna podążać bowiem odpowiedzialność. Wzrost świadomości powinien być pielęgnacją ahimsy, życia pełnego zrozumienia i szacunku do odmienności oraz szeroko rozumianego poszanowania wszystkich granic.
Wszelkie formy himsy mają jedną cechę wspólną – powodują nie tylko łatwo przewidywalne następstwa w postaci cierpienia innych istot, zmieniają one nas samych. Wanda Dynowska tłumacząc Arundala pisała: “Ciało fizyczne jest, ma się rozumieć, w dużej mierze odbiciem duszy i ona sama musi je urabiać, budować, finansować że się tak wyrażę, ze swojego dorobku i nagromadzonego kapitału. Sam wygląd fizycznego ciała, a tym bardziej jego zdolności, tendencje i potencjalne cechy, wskazują na majątek duszy oraz długi jakie musi w danym życiu spłacić. Nic z czynników wchodzących w skład organizmu, żadna jego cząsteczka nie jest poza wpływem i bezpośrednim wyborem lub skutkiem działań duszy.”
Z tak subtelnej perspektywy skutki nieprzestrzegania ahimsy mając wpływ nie tylko na nas, mają też wpływ na to jaki jest nasz świat bo jest on naszą kreacją…
Z punktu widzenia jogi, ahimsa jest więc podstawą, bez której niemożliwe staje się podążanie ścieżką duchową oraz zachowanie harmonii i równowagi w otaczającym nas świecie.
Rośliny to także organizmy żywe. Mają zwolniony metabolizm, nie potrafią wyrazić uczuć tak jak zwierzęta, ale odczuwają i w sposób subtelny to przekazują. A zatem niekrzywdzenie także roślin powinno dotyczyć. Często się tego nie dostrzega.