Wybierz stronę

Astma oskrzelowa a praktyka pewnych technik jogi. Śrivatsa Ramaswami

Astma oskrzelowa a praktyka pewnych technik jogi. Śrivatsa Ramaswami

W jednym z artykułów, który niegdyś napisałem, wspominałem o zastosowaniu neti, nadi śodhany, kapalabhati i pokrewnych technik, aby utrzymać górne drogi oddechowe w dobrej kondycji i radzić sobie z ich dolegliwościami, takimi jak zapalenie zatok, nosa, chroniczne kichanie, itp. W neti stosujemy wodę lub sznureczek/ cewnik do oczyszczania górnych dróg oddechowych. Z kolei nadi śodhana działa podobnie jak neti, lecz używa powietrza jako czynnika oczyszczającego. Dolne drogi oddechowe mają swoje odrębne właściwości. Powietrze ogrzane i nawilżone w górnych drogach oddechowych dostaje się do tchawicy i przepływa przez oskrzela do płuc. Oskrzela są stosunkowo wrażliwym narządem i podczas oddychania kurczą się i rozkurczają. Niektórzy jogini, którzy zajmują się zarówno jogą, jak i współczesną medycyną sugerują, że kurma nadi wspominana w tekstach jogicznych odnosi się do odcinka oskrzelowego systemu oddechowego.
To wrażliwe nadi stwarza problemy u niektórych osób. Oskrzela rozkurczają się i kurczą w trakcie wdechu i wydechu u zdrowych ludzi w normalnym tempie. Lecz u niektórych kurczą się podczas wydechu, ale nie rozprężają się wystarczająco podczas wdechu lub nawet pozostają przykurczone przy wdechu ograniczając swobodny przepływ powietrza. Z powodu zwężenia tego odcinka dróg powietrznych słychać charakterystyczny dla astmatyków świszczący dźwięk. Te skurcze w niektórych ciężkich przypadkach mogą być ciągłe, lecz u wielu astmatyków są sporadyczne.

Młody Śrivatsa Ramaswami zapowiada publiczny wykład swojego nauczyciela, Tirumalai Krishnamacharyi (1888-1989)

Przyczyna tego stanu jest często przypisywana alergenom. Niektóre alergeny, jak pyłki, kurz, orzeszki ziemne, sierść kota czy nawet łupież małżonka, powoduja reakcję w ośrodku oddechowym, w wyniku której impulsy pochodzące z nerwu błędnego, który kontroluje oskrzela, powodują ich skurcz. Podczas gdy u większości ludzi tak się nie dzieje, to taka przesadzona reakcja występuje u astmatyków. Konwencjonalne podejście do rozwiązania tego problemu jest dwojakie. Jedna możliwość to znaleźć te rodzaje pożywienia i substancje, które powodują zmianę chorobową i wypracować w stosunku do nich vairagję (nieprzywiązanie). Zalecane jest cnota powstrzymania się. „Trzymaj się z dala od drażniących alergenów” – brzmi zalecenie. Inne podejście, to znaleźć te różne substancje, na które dany człowiek jest uczulony i wstrzyknąć małe dawki alergenów do organizmu. Przy odrobinie szczęścia, z czasem pacjent wytworzy odporność na te substancje, której wcześniej nie posiadał.

Czasem stosuje się tymczasowe rozwiązanie w postaci leku, głównie po to, by rozkurczyć oskrzela. Takie lekarstwa są dostępne u alopatycznych lekarzy, specjalistów ajurwedy oraz jako domowe leki. Moja babcia przyrządzała mieszankę kilku ziół, kurkumy, pieprzu, bazylii, cynamonu i kawałka suszonego daktyla (dla poprawy smaku). Zatem unikanie alergenu, wytwarzanie sztucznej odporności oraz czasowe środki łagodzące objawy są metodami leczenia dostępnymi dla milionów tych, którzy cierpią z powodu tej utrudniającej życie choroby, jaką jest astma oskrzelowa.
Lecz jogini idą o jeden krok dalej i twierdzą, że astma jest zaburzeniem funkcjonalnym.
Uważają, że nawet jeśli alergeny są bezpośrednią przyczyną wystąpienia objawów, to przyczyną leżącą u podstawy choroby jest nagła, anormalna czynność motorycznooskrzelowa jądra nerwu błędnego w rdzeniu przedłużonym. Obce białko, drażniący alergen, wywołuje nadmierną reakcję u astmatyka, kiedy jądro motoryczne nerwu błędnego jest drażliwe i niestabilne, przez co wytwarza skurcz oskrzeli. Osłabienie układu współczulnego również przyczynia się do tej choroby. Jest to niewłaściwe funkcjonowanie ośrodka oddechowego. W języku joginów nazywa się to zaburzeniem (prana prakopa) pranamaja kośa (tzw. powłoki siły życiowej w koncepcji pięć powłok atmana).

Tak więc, zamiast radzić sobie z problemem objawowo, jogiczne sposoby działania starają się bezpośrednio naprawić i wpłynąć na nieprawidłowość. Jednym z nich jest wyjątkowa technika nazywana oddechem ujjayi. Kiedy ją stosujemy struny głosowe są zbliżane do siebie przy użyciu głębokich mięśni ktani i głośni, a praktykujący oddycha przez wytworzoną szczelinę, wydobywając charakterystyczny szumiący dzwięk Ujjayi. Na codzień nie używamy tych mięśni w taki sposób. Podczas gdy jogini są zaznajomieni z tą techniką oddychania, dla wielu innych jest ona obca. Ale utrzymujac struny głosowe w zbliżeniu przez dłuższy czas, wykonując wdechy i wydechy ujjayi, zyskujemy znaczną kontrolę nad tymi mięśniami. Ponieważ oskrzela są kontrolowane przez ten sam nerw błędny, zyskalibyśmy kontrolę nad mięśniami aktywującymi oskrzela. W zasadzie uzyskujemy optymalny efekt, jeśli poprawnie wykonujemy ujjayi przy jednoczesnym zastosowaniu właściwej jalandhary badhy. W tej bardzo potężnej bandże broda jest opuszczana w dół, aż spocznie na mostku, a cała klatka piersiowa unoszona poprzez prostowanie kręgosłupa. W takim ułożeniu można oddychać kontrolując przepływ powietrza na całej długości dróg oddechowych, bardzo blisko oskrzeli, kurma nadi. Kilka dni uważnego ćwiczenia tej niezwykłej techniki pomoże wypracować bardzo dobrą kontrolę nad mięśniami dolnych dróg oddechowych. Oddech ujjayi będzie wydawał się bardzo nienaturalny dla nie-joginów. Dalsze wydłużone, celowe zwężenie tej okolicy będzię również stymulowało układ współczulny do wysyłania impulsów otwierających oskrzela, a układ współczulny także zostanie wzmocniony. Wzmocnienie tego układu pomoże rozkurczyć oskrzela podczas normalnego oddychania. Bez większego wdawania się w szczegóły techniczne można powiedzieć, że takie przeprogramowanie wykonywane wystarczająco długo pomoże astmatykowi w polepszeniu jakości oddychania oraz w złagodzeniu i zmniejszeniu częstotliwości ataków, a w niektórych przypadkach do powrotu do pełnego zdrowia. Razem ze stosowaniem odpowiedniej diety, obniżeniem poziomu stresu i innymi bliskimi jodze zmianami w stylu życia, a także przy regularnej praktyce, można się, przy odrobinie szczęścia, całkowicie uwolnić od utrudniających życie ataków astmy. Ujjayi bardzo przypomina oddychanie astmatyka. Innym towarzyszącym problemem jest chroniczny suchy kaszel. Rozwiązaniem tutaj mogłoby być ostrożne praktykowanie bhastriki, która stymuluje kaszel.

Innymi ćwiczeniami, które mogą przynieść dużo korzyści są, jak łatwo można zgadnąć, pozycje odwrócone, szczególnie stanie na głowie. Kiedy pacjent jest już w miarę zdrowy i silny można próbować stania na głowie i jego wariantów przy lub bez użycia pomocy. Stanie na głowie, jak wspominałem w moich publikacjach, pomaga kierować płyn mózgowo-rdzeniowy do komory mózgu w celu stymulacji wydzielin przysadkowych, które pomagają w produkcji adrenaliny, hormonu, który kiedyś podawano astmatykom. Pozycja ta również odżywia nerwy rdzeniowe, które pomogą we właściwym funkcjonowaniu wegetatywnego układu nerwowego, co daje zdrową kontrolę nad oskrzelami. Krótkie przebywanie w sarvangasanie jest również pomocne, ponieważ daje naturalną jalandhara bandhę oraz nadaje dobrą jakość oddychaniu ujjayi. Można także spróbować wspomaganej sarvangasany – czyli półświecy (viparitakarani).

Dobre rezultaty daje też praca nad mięśniami wspomagającymi oddychanie. U astmatyka mięśnie klatki piersiowej mają tendencję do sztywnienia, co spłyca oddychanie. Ćwiczenia rąk oraz klatki piersiowej są bardzo pomocne w pozbyciu się uczucia ucisku w obrębie klatki. Dobrze jest skorzystać z vinyas rąk oraz parśva bhangi w sekwencji Tadasany w mojej książce „The Complete Book of Vinyasa Yoga”. Wiele z tych ćwiczeń może być wykonywanych nawet na siedząco, a niektóre nawet na leżąco, w zależności od sprawności i stanu pacjenta. Śpiewanie (np. w łazience), śpiewna recytacja na całe gardło (prabalam adhiyita) oraz czytanie na głos (ze słuchaczami lub bez) są również pomocne.

Joga może być bardzo przydatna dla astmatyków jako pomocnicza terapia, którą można stosować równolegle do już podjętego leczenia medycznego: alopatycznego, ajurwedycznego, czy jakiekolwiek innego. Zazwyczaj dobrym pomysłem jest rozpoczęcie leczenia astmatyka w okresie, kiedy zanieczyszczenia atmosferyczne są najmniej dokuczliwe, a ataki astmy są minimalne. Można zacząć od ćwiczeń pomocniczych mięśni, a później uczyć kapalabhati, potem bhastrika oraz oddechu ujjayi i zatrzymania oddechu, w miarę możliwości pacjenta. Kiedy ów poczuje się w miarę komfortowo, można spróbować którejś z odwróconych pozycji z pomocą. Z czasem, w miarę regularnej praktyki, prawie każdy wykazuje poprawę. Siła i częstotliwość ataków zmniejsza się.

Kiedy zacząłem uczyć w połowie lat siedemdziesiątych, przy błogosławieństwie mojego guru, nauczałem jogi grupki astmatyków w pobliskim szpitalu. Pacjenci mieli pomiędzy 8 a 60 lat. Spotykałem się z każdym z nich oddzielnie raz w tygodniu przez około 8 tygodni, ucząc ich powoli i stopniowo. Nie prowadziłem żadnej dokumentacji, ale później, kiedy spotkałem ich lekarza wyglądał na całkiem zadowolonego. Wspomniał, że wielu z nich wykazało poprawę w ciągu roku i było możliwe zmniejszenie dawki, a w jednym, czy dwóch przypadkach odstawienie lekarstw. Ich pojemność życiowa płuc znacząco się zwiększyła. Jednym ważnym aspektem terapii jogą jest to, że pacjent jest w nią w całości zaangażowany. Jeśli podaje się jedynie lekarstwa, pacjent staje się pasywnym i bezsilnym uczestnikiem. W terapii jogą pacjent jest w pełni zaangażowany, a kiedy zauważa poprawę, dostaje psychologiczne wzmocnienie w postaci poczucia sukcesu, co pomaga mu regularnie praktykować i dbać o siebie. Powoli jest on w stanie przezwyciężyć rozpacz i bezsilność związaną z tymi atakami i przyjmuje bardziej pozytywne nastawienie. Zaczyna czuć, że jest w stanie sprostać wyzwaniu.

Kiedy ktoś pyta mnie, czy joga ćikitsa (terapia jogą) działa na astmę oskrzelową, odpowiadam, że tak. Sam byłem astmatykiem jako nastolatek. Odkąd zacząłem naukę u mojego guru stałem się – odpukać – wolny od ataków, już od 50 lat. Dzieci z rodzin, których członkowie mają astmę mogą niesamowicie skorzystać z właściwej praktyki jogi, jeśli zaczną praktykować odpowiednio dostosowaną do siebie jogę we wczesnym okresie życia.

– –
Aczaria Śrivatsa Ramaswami jest jednym najwybitniejszych żyjących nauczycieli jogi, uczył się u “ojca współczesnej jogi” Śri Krishnamacharyi przez 33 lata. Napisał 4 książki o jodze, jak również nagrał w Indiach około 40 płyt z recytacją wedyjską.
Strona acharyi Ramaswamiego: http://www.vinyasakrama.com

Tłumaczenie: Jakub Preisner
Redakcja portalu bardzo dziękuje również p. Monice Krawczyk za konsultację w zakresie tłumaczenia i redakcji terminów medycznych.

O autorze

Srivatsa Ramaswami

Aczaria Śrivatsa Ramaswami jest jednym z najwybitniejszych żyjących nauczycieli jogi. Był uczniem Śri T. Krishnamacharyi, "ojca współczesnej jogi", przez 33 lata. Napisał 4 książki o jodze, jak również niezliczoną ilość artykułów popularyzujących tę dziedzinę oraz 40 kaset z nagraniami recytacji mantr i tekstów wedyjskich. Strona www Ś. Ramaswamiego: http://www.vinyasakrama.com

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.