Wybierz stronę

Dlaczego medytacja powinna być częścią życia codziennego? Marzena Ikrzyńska rozmawia z Maciejem Wielobobem

Dlaczego medytacja powinna być częścią życia codziennego? Marzena Ikrzyńska rozmawia z Maciejem Wielobobem
Maciej Wielobób sufizm medytacja

Maciej Wielobób (z synkiem) podpisuje książki podczas spotkania autorskiego

Marzena Ikrzyńska: Maćku, tytuł Twojej nowej książki brzmi: Medytacja w życiu codziennym. Jak zatem zdefiniowałbyś pojęcie „medytacja” i dlaczego powinna się ona znaleźć „w życiu codziennym”?

Maciej Wielobób: Termin medytacja jest dosyć szeroki – możemy nim nazwać ćwiczenie koncentracyjne lub uważnościowe, ale często stosuje się go także na określenie całego spektrum praktyk mistycznych – modlitwy, introspekcji, pranajamy, koncentracji i medytacji itd. i wszelkich rzeczy, które im towarzyszą. Czemu medytacja powinna znaleźć się w życiu codziennym? Cóż, w samym tytule odnoszę się tak naprawdę do jednej z istotniejszych doktryn sufizmu uniwersalnego: do poszukiwania równowagi między życiem zewnętrznym a wewnętrznym. Pomiędzy życiem społecznym, zawodowym, rodzinnym a praktyką medytacyjną. Przekaz zawarty w tytule jest następujący: medytacja powinna znaleźć się w życiu codziennym, ale i życie codzienne powinno stać się medytacją. A dlaczego? To już jest pytanie o motywy, dla których ktoś się podejmuje medytacji – zazwyczaj jest to mniej lub bardziej subtelne doświadczenie cierpienia, niespójności, niespełnienia czy nieokreślona tęsknota. Tylko gdy nasza praktyka będzie sprzężona ze zmianą w życiu codziennym, mamy szansę uzyskiwać zauważalne i trwałe rezultaty.

Medytacja wcale nie jest taka prosta, jakby się mogło wydawać. Czy są jakieś narzędzia, techniki, które sprawiają, że staje się ona łatwiejsza albo pomagają rozpoznać, że właśnie „dzieje się medytacja”?

Oczywiście istnieje mnóstwo technik przygotowawczych. Tradycje mistyczne, a już w szczególności tradycja sufich uniwersalnych, którą opisuję w mojej książce, oferują bogactwo różnych technik. Jednakże tradycyjnie elementem, który ma ułatwić tę drogę, jest kontakt z nauczycielem.

Często w swoich wypowiedziach odwołujesz się do sufizmu. Podtytuł Twojej nowej książki brzmi: Ścieżki praktyki w sufizmie uniwersalnym, czym zatem jest sufizm i dlaczego wybrałeś akurat tę ścieżkę?

Sufizm, a szczególnie tzw. sufizm uniwersalny, jest jedną ze ścieżek mistycznych, czyli tradycyjnych szkół medytacyjnych na Bliskim i Dalekim Wschodzie. Posługuje się medytacyjnymi metodami pracy, by uwolnić się od swoich ograniczeń, automatyzmów, mechaniczności, rozmaitych uwarunkowań i by zmierzać do doświadczania Jedności w życiu. Odpowiadając na drugą część pytania – tę ścieżkę wybrałem na pewno też z tego względu, że zainspirowała mnie jej otwartość, ale przede wszystkim dlatego, że poznałem mojego nauczyciela, który bardzo inspirował mnie jako osoba.

Wracając jeszcze do pytania o to, czym jest sufizm – określiłbyś go jako duchowość czy religię?

Sama nazwa sufizm jest trochę myląca, a konkretnie mylący jest ów -izm, który zazwyczaj określa jakąś ideologię. Sam sufizm raczej odrzuca dogmatyzm. W rzeczywistości tradycyjnie sufi nie określali tak swojej praktyki, jest to termin, który powstał dopiero pod koniec XIX wieku za sprawą jakiegoś badacza. Tradycyjnie używano określenia sufi na osobę zrealizowaną (nie na adepta ścieżki, on był określany jako murid), a praktykę nazywano tasawwuf, czyli „stawanie się sufim”, „stawanie się osobą zrealizowaną, oświeconą”. Nie określiłbym sufizmu jako religii, choć odwołuje się czasem do pewnych doświadczeń metafizycznych, nie przyjmuje formy kultu z dogmatami i kościelną hierarchią. Raczej bym skłaniał się ku określeniom – duchowość czy mistycyzm.

Adept praktykujący sufizm musi tak naprawdę podążać trzema ścieżkami naraz. Możesz powiedzieć, jakie to ścieżki?

Nie tylko sufizm, ale w zasadzie prawie każda szkoła mistyczna prowadzi zazwyczaj trzema ścieżkami, co istotne, wszystkie z nich muszą zaistnieć na pewnym etapie. Pierwsza to droga praktyki formalnej, czyli nasza codzienna praktyka medytacyjna. Druga to coś, co hinduiści określają „karma jogą” czy „karma margą”, czyli ścieżka realizowania swojej powinności, dharmy, ścieżka robienia tego, co jest aktualnie do zrobienia. Nie oczekujemy tu określonego rezultatu, wykonujemy działanie tylko dlatego, że jest ono czymś, co powinniśmy zrobić. Trzecia ścieżka to droga miłości, oddania, w której kierujemy swoją miłość w kierunku pewnego Ideału, zazwyczaj wyrażanego przez czyjąś koncepcję Boga.

Na czym polega medytacja suficka?

Są tak naprawdę różne formy medytacji sufickiej. Podobnie jak w większości innych szkół jogicznych, mistycznych, istnieją dwie zasadnicze formy medytacji – medytacja uważnościowa i medytacja wychodząca od koncentracji na przedmiocie medytacji, bardzo często jest to mantra. Ale są również różnego typu pranajamy i inne ćwiczenia, np. niektórzy sufi bardzo cenią sobie doświadczenie modlitwy.

Do czego potrzebna jest nam praktyka?

Praktyka tak naprawdę jest nam potrzebna do przezwyciężenia przeszkód, które się pojawiają na naszej ścieżce do doświadczenia jedności, wolności, spełnienia. Gdy przeszkody zostaną usunięte, gdy uważność zostanie oczyszczona, wówczas pojawi się przestrzeń na doświadczenie jedności. Jak widać, cały proces praktyki nie jest procesem uczenia się, a raczej procesem oduczania, uwalniania.

Więcej o Macieju Wielobobie na jego stronie www.

Medytacja sufizm Maciej Wielobób

O autorze

Marzena Ikrzyńska

Polonistka, pedagog, terapeutka, nauczycielka jogi w nurcie Vinyasa Krama Joga. Fascynatka jogi, psychologii, tańca i "słowa pisanego". Popularyzuje jogę w szkole, a także terapię jogą dla dzieci i dorosłych.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.